Na początku grudnia Urząd Komunikacji Elektronicznej, który wspólnie z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji chce wprowadzić w Polsce cyfrową telewizję naziemną (wyłączenia nadawania analogowego w 2015 roku wymagają unijne wytyczne), ma ogłosić, jakie kanały będziemy oglądać w ramach pierwszego udostępnionego na ten cel zakresu częstotliwości, czyli tzw. cyfrowego multipleksu. – 6 października odbędzie się w tej sprawie rozprawa administracyjna i w połowie listopada, a najpóźniej na początku grudnia, będzie decyzja UKE – zapowiedziała Anna Streżyńska, prezes UKE, na konferencji zorganizowanej przez Optimum Media OMD.
Dwa lub trzy multipleksy będą działały w tzw. okresie przejściowym, czyli do 2012 – 2014 roku. Wszystkich ma być sześć. Porządek na drugim poznamy w połowie przyszłego roku, kiedy zostanie rozstrzygnięty konkurs na jego zagospodarowanie (wystartuje na początku grudnia). Zainteresowani nadawaniem na nim mogą składać wnioski do października.
Między UKE a największymi prywatnymi nadawcami – TVN i Polsatem – nie ma jednak porozumienia co do tego, w jakim trybie mają oni przejść na nadawanie cyfrowe. UKE chce na pierwszym multipleksie odtworzyć dzisiejszą ofertę analogową (TVP 1, TVP 2, TVP 3, Polsat, TVN, TV Puls i TV 4). W tym celu chce zmienić nadawcom na ich wniosek rezerwacje częstotliwości (obecne są ważne do 2014 roku), aby uniknąć rozpisywania konkursu. Wnioski w tej sprawie złożyły na razie jednak tylko TVP i TV Puls.
W Polsce nie ma ustawy cyfryzacyjnej. Największe telewizje obawiają się tego procesu. Chcą wiedzieć, kiedy i co zyskają na uczestnictwie w cyfryzacji, skoro jej wdrożenie łączy się z ryzykiem niskiej początkowo oglądalności, kto zapłaci za dekodery do odbioru cyfrowej telewizji i kampanię informującą o zmianach. Tomasz Berezowski z zarządu TVN jako przykład podaje edukującą Brytyjczyków organizację Digital UK. Powołana przez rząd jest współfinansowana przez nadawców.
Według Jakuba Bierzyńskiego, prezesa Omnicom Media Group, cyfrowa rewolucja w telewizji może zachwiać pozycją najsilniejszych graczy i spowodować obniżenie ich rentowności. – Telewizyjny rynek jest lukratywny i nadawcy będą bronić status quo – mówił. Polsat i TVN wciąż nie złożyły wniosków o zmianę rezerwacji częstotliwości. Spory się mnożą: wczoraj Tomasz Berezowski wytknął UKE, że pod cyfrowe nadawanie przeznaczyła częstotliwości, na których TVN nadaje dziś w Gołdapi. – TVN zostanie tam przeniesiony na inny kanał, o czym już go informowaliśmy – twierdzi Anna Streżyńska.