Wiadomość o śmierci Jana Wejcherta, założyciela grupy ITI i współtwórcy grupy TVN, nie wpłynęła znacząco na kurs akcji TVN. – Grupa ITI i rodzina Jana Wejcherta podkreślają, że udziały rodzin Wejchertów, Walterów i Valsangiacomo w holdingu nie ulegną zmianie – zapewniła firma w komunikacie.
Zmiany zajdą natomiast w radzie dyrektorów ITI. Mariusz Walter zostanie prezydentem holdingu (dotychczas tę funkcję pełnił Jan Wejchert), a Bruno Valsangiacomo – jego zastępcą (obaj byli dotychczas równorzędnymi wiceprezydentami grupy i członkami jej komitetu wykonawczego). Członkiem komitetu wykonawczego rady zostanie syn Jana Wejcherta Łukasz (szef Onetu i wiceprezes TVN), który dotychczas był w radzie dyrektorem niewykonawczym. - Oprócz tego nie przewidujemy żadnych dalszych zmian w holdingu. Kontynuujemy dotychczasową politykę jego zarządzania - mówi „Rz” Wojciech Kostrzewa, który pozostaje prezesem i dyrektorem generalnym grupy ITI.
W komunikacie dla inwestorów ITI znalazło się zapewnienie, że zgodnie z wolą Wejcherta, a także jego dwóch wspólników – Mariusza Waltera i Brunona Valsangiacomo – jest, by holding kontynuował swoją działalność w tym samym duchu, w jakim robił to dotychczas.
Na wczorajszym zamknięciu GPW notowania TVN spadły o 2,34 proc., do 14,16 zł, i był to największy spadek wśród spółek na WIG20.
– W ITI starsze pokolenie od lat zarządzało holdingiem, a młodsze – TVN, więc ostatnie wydarzenia nie powinny mieć wpływu na kurs akcji TVN – uważa Waldemar Stachowiak, analityk Ipopema Securities.