W poniedziałek poinformowaliśmy na łamach „Rz", że według Urzędu Komunikacji Elektronicznej przetarg na częstotliwości radiowe potrzebne do budowy sieci ultraszybkiego mobilnego Internetu w technologii LTE nie odbędzie się w tym roku.
Anna Streżyńska, prezes UKE, wyjaśniała, że przyczyną jest brak porozumienia urzędu z Ministerstwem Obrony Narodowej co do harmonogramu przekazania częstotliwości zajętych przez wojsko na potrzeby przetargu.
W reakcji na naszą publikację MON i Ministerstwo Infrastruktury poinformowały, że powołały zespół ekspertów, który ma stworzyć formalnoprawne podstawy przekazania wojskowych częstotliwości. Zespół – czytamy w oświadczeniu – pracuje nad zmianami do rozporządzenia w sprawie tzw. Krajowej Tablicy Przeznaczeń Częstotliwości.
Mimo to Streżyńska podtrzymuje, że rozpisanie przetargu w tym roku nie będzie już możliwe. – Trudno przeprowadzić go w tym roku, bo musimy powołać doradcę do opracowania koncepcji tego przetargu. Częstotliwości, które będą w nim rozdysponowywane, mają zarówno wysoką wartość cywilizacyjną, jak i finansową. Trzeba więc znaleźć równowagę między konkurencją i przyszłymi korzyściami, w tym podatkami, a uzyskanym wpływem z opłat jednorazowych – powiedziała prezes UKE.
Współpraca MON i MI to dla jej urzędu niemiłe zaskoczenie. Powołując zespół, ministerstwa wkroczyły w dotychczasowe kompetencje urzędu. UKE jej zdaniem został wyeliminowany i nie jest dziś w stanie dokonać wyceny częstotliwości.