Taniej niż w last minute

Serwisy zakupowe są coraz mocniejsze na rynku. Widać to już w branży turystycznej

Aktualizacja: 14.07.2011 03:48 Publikacja: 14.07.2011 03:47

Taniej niż w last minute

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch Danuta Matloch

Miesięcznie serwisy zakupów grupowych sprzedają wyjazdy turystyczne za kilka milionów złotych. A prawdziwy sezon dopiero się rozpoczyna i w ich przypadku trwa dłużej niż dla tradycyjnych biur podróży. Gdy spadnie sprzedaż dłuższych, np. tygodniowych wyjazdów, do łask wrócą weekendowe pobyty tak w kraju, jak i za granicą.

Choć takie serwisy dopiero się popularyzują, to w kwietniu tylko trzy najpopularniejsze, czyli Groupon, Gruper oraz Citeam, miały już ponad 7,1 mln użytkowników. – Wśród nich są zarówno wymagający zamożni klienci, jak i studenci mocno zorientowani na cenę – mówi Artur Bednarz, rzecznik Groupon.pl

Pomysł na ich działanie jest bardzo prosty. Firmy przez takie serwisy wystawiają np. usługi fryzjerskie, weekendowe wyjazdy czy karnety do restauracji w cenie nawet o 70 – 80 proc. niższej od wyjściowej. Dzięki temu mają zapewniony zbyt i docierają do nowych klientów. Pozbywają się też problemu, gdy np. hotel ma stać pusty, ponieważ odwołano dużą konferencję, na którą było zarezerwowanych wiele pokoi. Aby sprzedaż doszła do skutku, kupony musi kupić określona z góry liczba osób.

– Umożliwiamy właścicielom hoteli, pensjonatów lub biur podróży idealne dotarcie do starannie wyselekcjonowanej grupy potencjalnych odbiorców – mówi Filip Goździewicz, prezes MyDeal.pl. – Dla firm jest to szansa na sprzedaż kilkuset wycieczek w zaledwie kilka dni, a nawet w ciągu kilkudziesięciu godzin – dodaje Tomasz Dalach, prezes Gruper.pl. Analitycy podkreślają, że dla firm to sposób na promocję, ale w przypadku wielu z nich raczej trudno spodziewać się masowych powrotów takich klientów, gotowych zapłacić już pełną cenę za usługę. Raczej poszukają kolejnej promocyjnej oferty gdzie indziej. Jednak według szacunków wartość sprzedanych kuponów w tym roku może wynieść już ok. 600 mln zł.

Codziennie pojawia się po 100 – 200 nowych ofert z różnych branż, a liczba portali przekroczyła już 40. Będzie ich dalej przybywać – na znacznie mniejszym rynku czeskim jest ich ponad 100.

Z badań przeprowadzonych przez portal GoDealla.pl wynika, że 72 proc. firm, które wykorzystały zakupy grupowe do promocji swoich produktów czy usług, chce to zrobić ponownie. Co więcej, 63 proc. uważa, że taka forma promocji jest bardziej efektywna niż wykorzystywane wcześniej reklamy na różnych nośnikach. Jednak aż 56 proc. wobec klienta korzystającego z promocyjnej oferty nie podjęło żadnych kroków, by zrobił to ponownie, ale już przy pełnej cenie. Widać więc, że potencjał rynku jest duży. Gruper kontrolują jego założyciele, ale na rynku działają także koncerny. Citeam należy do Allegro, zaś Agora wystartowała niedawno także ze swoim serwisem HappyDay.

Osoby korzystające z zakupów grupowych najbardziej czekają na nowe oferty dotyczące rozrywki oraz kursów i szkoleń. 42 proc. ankietowanych wskazało turystykę jako kategorię, w której chcą kupować.

Lider i regionalne klony

System zakupów grupowych spopularyzował amerykański Groupon, dzisiaj działający w kilkudziesięciu krajach na całym świecie. Serwis wystartował w listopadzie 2008 r. i odniósł błyskawiczny sukces, choć z podobnymi pomysłami wystartowały nawet kilka lat wcześniej inne firmy. Dzisiaj serwisów przypominających amerykański pierwowzór przybywa, jednak to Groupon jest liderem rynku. Google był gotowy wyłożyć za jego przejęcie nawet 6 mld dol., jednak oferta została odrzucona. Zamiast tego Groupon pozyskał pieniądze na dalszy rozwój od inwestorów i szykuje się do wejścia na giełdę. Debiut jest realny jeszcze w tym roku, jednak firma poza potwierdzeniem, iż przygotowuje się do debiutu, nie podała żadnych szczegółów oferty.

 

 

 

Poradnik zakupów grupowych: Jak korzystać ze zniżek i na co uważać?

1. Na co trzeba zwrócić uwagę przed zakupem?

Zakupy przez serwisy grupowe są tak samo bezpieczne, jak inne dokonywane w Internecie. Jednak warto przed dokonaniem transakcji sprawdzić miejsce pobytu i organizatora. Same zdjęcia z oferty serwisu czy cena nie powinny być jedynym argumentem. Co więcej, fakt zakupu przez serwis grupowy nie oznacza, że to on jest faktycznym organizatorem wycieczki. Informację, kto za to odpowiada, znaleźć można w samej ofercie. Jednak w razie problemów należy się zwrócić do samych serwisów z reklamacją. Jednocześnie trzeba pamiętać, że taka forma zakupów ma także swoje prawa i na transakcję trzeba się decydować szybko. Liczba ofert jest zazwyczaj z góry określona.

2. Co zrobić po zakupie wycieczki?

Jak najszybciej skontaktować się z biurem podróży lub hotelem, do którego jedziemy. W ofercie jest podane, w jakim terminie należy kupon wykorzystać. Po jego otrzymaniu decyduje prosta zasada: kto pierwszy, ten lepszy i najlepsze terminy mogą zostać szybko zarezerwowane. Wtedy nie można też mieć pretensji do organizatora, że w upatrzony przez nas tydzień pobyt jest już niemożliwy.

3. Czy kupony można zwracać?

Tak, choć konkretne warunki warto sprawdzić w regulaminie każdego serwisu, ale co do zasady musi być taka możliwość. Jest to bowiem transakcja zawierana na odległość, poza siedzibą firmy, a w takich sytuacjach prawo do zwrotu zakupionej usługi czy towaru konsumenci mają zagwarantowane w ustawie. Gorzej wygląda sytuacja, gdy nie pasują nam terminy, jakie nie zostały jeszcze zarezerwowane przez innych nabywców. Wtedy przyjęcie ewentualnego zwrotu zależy tylko od dobrej woli serwisu.

4. Czy można złożyć reklamację, mimo obniżonej ceny?

Fakt, że płacimy mniej, nie oznacza, że nie mamy prawa do reklamacji. Jeśli faktyczne warunki oferty są inne, niż zostało to określone podczas zakupu, wówczas można ją złożyć. I to niezależnie od tego, czy pobyt odbył się w Polsce, czy innym kraju UE. Swoich praw można domagać się bezpośrednio w biurze podróży, hotelu, ale także w samym serwisie, w którym ofertę kupiliśmy.     —pm

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.mazurkiewicz@rp.pl

Miesięcznie serwisy zakupów grupowych sprzedają wyjazdy turystyczne za kilka milionów złotych. A prawdziwy sezon dopiero się rozpoczyna i w ich przypadku trwa dłużej niż dla tradycyjnych biur podróży. Gdy spadnie sprzedaż dłuższych, np. tygodniowych wyjazdów, do łask wrócą weekendowe pobyty tak w kraju, jak i za granicą.

Choć takie serwisy dopiero się popularyzują, to w kwietniu tylko trzy najpopularniejsze, czyli Groupon, Gruper oraz Citeam, miały już ponad 7,1 mln użytkowników. – Wśród nich są zarówno wymagający zamożni klienci, jak i studenci mocno zorientowani na cenę – mówi Artur Bednarz, rzecznik Groupon.pl

Pozostało 89% artykułu
Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie