Portal All Things D podał właśnie, że menedżerowie Google'a spotkali się z przedstawicielami National Football League (Narodowej Ligi Futbolowej; NFL), omawiając między innymi kwestię dostępu do tzw. niedzielnego pakietu meczowego, umożliwiającego oglądanie wszystkich spotkań NFL, które jak dotąd można oglądać jedynie poprzez DirecTV.
Na drodze do przełomu
Nic nie wskazuje na to, by Google był bliski zawarcia w tej sprawie porozumienia. Ale już sama wiadomość o spotkaniu spowodowała, że analitycy zaczęli się zastanawiać, czy producent wyszukiwarek internetowych stanął przed możliwością stworzenia potężnego partnerstwa, które pozwoliłoby mu przyciągnąć do siebie tradycyjnie telewizyjną widownię, a wraz z nią dochody z reklam.
Wydarzenia sportowe są jednym z głównych powodów, dla których amerykańscy konsumenci płacą za dostęp do telewizji. Przeniesienie transmisji do Internetu byłoby silnym ciosem w płatne kanały telewizyjne.
Partnerstwo takie pozwoliłoby również NFL rozszerzyć bazę widzów na osoby, które nie płacą za telewizję. Dla CBS, NBC, Fox i ESPN, których lokalne programy funkcjonują w partnerstwie z DirecTV – i które płacą ogromne sumy za prawo do transmitowania meczów NFL – konkurencja ze strony Google'a byłaby postrzegana jako poważne zagrożenie.
Większość umów sieci telewizyjnych z NFL jest zawartych do roku 2022, co daje na jakiś czas tym stacjom parasol ochronny, a poza tym waga amerykańskiego futbolu dla rankingu oglądalności danej stacji jest tak wielka, że wprost trudno sobie dziś wyobrazić, by stacje telewizyjne mogły się do NFL odwrócić plecami. Niemniej jednak wiadomość podana przez All Things D niewątpliwie zwróciła na siebie uwagę szefów stacji telewizyjnych transmitujących imprezy sportowe.