Choć co jakiś czas eksperci przebąkują, że konsumenci chcą w reklamach widzieć osoby do nich podobne, a nie zarabiających krocie celebrytów, to przynajmniej w Polsce nie widać spadku zainteresowania udziałem gwiazd w reklamach. Powód jest prosty – obserwowany już po pierwszych emisjach wzrost sprzedaży.
Celebryta przyciąga
Dlatego firma Food Care, gdy wprowadzała w 2012 r. na rynek nowy napój energetyczny Black, postawiła na boksera Mike'a Tysona. – W ciągu zaledwie półtora roku obecności na rynku Black stał się jednym z najsilniejszych brandów w tym kraju. W 2012 r. sprzedanych zostało łącznie 100 mln puszek – mówi Wiesław Włodarski, prezes FoodCare.
1,06 mln zł za reklamę może oczekiwać piłkarz Robert Lewandowski. To najwięcej z polskich celebrytów
Firma, powołując się na dane Nielsena, podaje, że Black z udziałami na poziomie 15,7 proc. pod względem ilościowym jest najchętniej kupowanym napojem energetycznym w Polsce. Przy okazji udziału w reklamie osoby znanej na całym świecie napój mógł pojawić się także w innych krajach. Dzisiaj dostępny jest w kilkudziesięciu – głównymi importerami są Wielka Brytania, Węgry, Czechy, Słowacja, Bułgaria, Turcja, USA, Rosja i Chiny.
Także Lidl zachwycony jest wynikami swojej kampanii z udziałem znanych kucharzy Karola Okrasy i Pascala Brodnickiego. Została ona pod koniec 2013 r. laureatem Effie Awards, otrzymując złotą statuetkę w kategorii Retail. Nagrody te przyznawane są za wyniki sprzedażowe, będące rezultatem kampanii. – Gdy zaczynaliśmy, nikt nie myślał o tak zadowalającym wyniku w takim czasie. Notujemy duży wzrost sprzedaży produktów obejmowanych promocją w związku z nowymi przepisami w stosunku do tygodni poprzedzających – mówi Patrycja Kamińska z działu PR Lidl Polska.