Pokemony zamieszały w mobilnych grach

Na przywołaniu wspomnień z dzieciństwa Nintendo zrobiło świetny biznes.

Aktualizacja: 18.07.2016 09:23 Publikacja: 17.07.2016 19:33

Pokemony zamieszały w mobilnych grach

Foto: 123RF

Gra Pokemon GO zdobyła już miano najpopularniejszej mobilnej gry w historii Stanów Zjednoczonych i konsekwentnie zyskuje na popularności również na innych rynkach (na oficjalną premierę w Polsce jeszcze trzeba poczekać).

– Świat oszalał na punkcie tej gry, wykorzystującej innowacyjną technologię rozszerzonej rzeczywistości – potwierdza David James, dyrektor działu rozwoju biznesu w firmie audytorsko-doradczej Mazars. Dodaje, że przywołanie wspomnień z dzieciństwa dzisiejszego pokolenia Y to typowy zabieg. – Może i słusznie, choć wstępne badania pokazują, że struktura demograficzna graczy niekoniecznie odpowiada pokoleniu wychowanemu na tej japońskiej anime – zaznacza.

Biznes plus rozrywka

Jak pokazuje praktyka, nostalgia może być bardzo silnym emocjonalnym bodźcem mogącym nakłonić do zakupu.

– Gry wideo mają 40 lat, na rynek pracy wchodzą pokolenia, dla których są one nieodłączną częścią ich rozwoju. Nic dziwnego, że firmy, które lata temu zainwestowały w ten segment, zaczynają żniwa – komentuje Piotr Gnyp, dyrektor ds. zarządzania treścią w Kinguin. Wskazuje, że np. Angry Birds dostały swój film kinowy, a pokemony w najnowszej odsłonie pobiły popularnością Tindera, Twittera i stały się platformą, wokół której budowane są osobne biznesy. – Warto więc inwestować w swoje pomysły i je rozwijać, by za kilka lat dysponować skarbem podobnym do „Wiedźmina" CD Projektu – uważa Gnyp.

Dziś poszczególne branże mocno się przenikają. Nie bez powodu Disney kupił komiksowe wydawnictwo Marvel, a zaraz potem uniwersum Gwiezdnych Wojen. – W świecie transmedialnych imperiów każdy chce być władcą marzeń. Microsoft, kupując fenomen Minecrafta, wkradł się na długie lata do głów dzieci i ich rodziców. O portfelach nie wspomnę – mówi ekspert.

Wspomnianą już markę Angry Birds wykorzystuje m.in. polski producent słodyczy Otmuchów. – Pozyskaliśmy licencję na dwa lata – mówi Mariusz Popek, szef Otmuchowa. Dodaje, że grę Angry Birds ściągnęły na swoje urządzenia mobilne już ponad 2 mld użytkowników na całym świecie. – Jej pozycja umocniła się dodatkowo w maju po wejściu do kin filmu. Jesteśmy przekonani, że współpraca przyniesie nam wymierne korzyści – mówi.

Pieniędzy nie brakuje

Gry, bajki i filmy bazujące na postaciach z przeszłości mają ogromne szanse sukcesu komercyjnego, bo wbrew pozorom to nie tylko obecna młodzież jest ich odbiorcą.

– Sam nieraz łapałem się na kupowaniu tzw. klasyków tylko dlatego, żeby zagrać w nie przez 10 minut i odstawić na dobrze widoczną półkę – mówi Grzegorz Kuźnik, szef działu rozrywki i technologii w firmie doradczej MSLGROUP. Dodaje, że gry, na które nas kiedyś nie było stać, kupujemy nawet gdy są tylko remasterowane (czyli odświeżone i dostosowane do współczesnych wymogów technicznych), bo wciąż budzą w nas pozytywne emocje. Wtóruje mu Marcin Ziobrowski, dyrektor zarządzający Sony Interactive Entertainment Polska.

– Przygotowujemy się do listopadowej premiery „Gran Turismo Sport", będzie to pierwsza część tej serii na konsolę PlayStation 4, lecz już dziewiąta w ogóle. To doskonały przykład marki, która dojrzewa razem z graczami – twierdzi. Dodaje, że pierwsza konsola nadal budzi olbrzymi sentyment, na tyle duży, że na 20-lecie marki w 2014 r. przygotowano limitowane konsole stylizowane na pierwsze PlayStation z 1994 r.

Również CI Games buduje swój biznes w oparciu o dwa rozpoznawalne brandy: „Sniper Ghost Warrior" i „Lords of the Fallen". – Jestem przekonany, że obecnie to dużo lepsza strategii niż tworzenie kolejnych marek – mówi Marek Tymiński, prezes CI Games.

Gra Pokemon GO zdobyła już miano najpopularniejszej mobilnej gry w historii Stanów Zjednoczonych i konsekwentnie zyskuje na popularności również na innych rynkach (na oficjalną premierę w Polsce jeszcze trzeba poczekać).

– Świat oszalał na punkcie tej gry, wykorzystującej innowacyjną technologię rozszerzonej rzeczywistości – potwierdza David James, dyrektor działu rozwoju biznesu w firmie audytorsko-doradczej Mazars. Dodaje, że przywołanie wspomnień z dzieciństwa dzisiejszego pokolenia Y to typowy zabieg. – Może i słusznie, choć wstępne badania pokazują, że struktura demograficzna graczy niekoniecznie odpowiada pokoleniu wychowanemu na tej japońskiej anime – zaznacza.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Media
Izraelski rząd walczy z Al-Dżazirą. „To propagandowe ramię Hamasu”
Media
Brytyjskie gazety na sprzedaż. Pod naciskiem rządu wycofał się inwestor
Media
Nowy „Plus Minus”: 20 lat Polski w UE. Dobrze wyszło (tylko teraz nie wychodźmy!)
Media
Unia Europejska i USA celują w TikToka. Chiński gigant uzależnia użytkowników
Media
Wybory samorządowe na celowniku AI. Polska znalazła się na czarnej liście