Jak podaje w najnowszym raporcie IFPI (Międzynarodowa Federacja Przemysłu Fonograficznego), rynek muzyki sprzedawanej za pośrednictwem Internetu urósł o ok. 25 proc. w stosunku do 2007 r. Wtedy wartość tak dystrybuowanej muzyki wyniosła na całym świecie 2,9 mld dolarów.
Muzyka sprzedawana w postaci cyfrowych plików odpowiada już za 20 proc. sprzedaży, jaką notuje cały przemysł muzyczny (w 2007 r. było to 15 proc.). Pod tym względem muzykę wyprzedzają tylko gry komputerowe, których 35 proc. sprzedaje się w postaci legalnych pobrań z sieci.
Jak szacuje IFPI, w ubiegłym roku niemal połowa sprzedaży muzyki online przypadła na należący do Apple’a sklep iTunes (wciąż niedostępny w Polsce). Za jego pośrednictwem rocznie sprzedawanych jest ok. 2 mld piosenek. Dzięki temu iTunes jest obecnie największym sprzedawcą muzyki – kilka miesięcy temu iTunes wyprzedził pod tym względem sieć handlową Wal-Mart.
Mimo imponującego wzrostu rynku segmentu cyfrowego ogólna sprzedaż muzyki (w postaci cyfrowej oraz na tradycyjnych nośnikach) w ubiegłym roku zmniejszyła się globalnie o 7 proc. Według IFPI powodem jest dramatycznie spadająca (20 proc. w ciągu roku) sprzedaż płyt kompaktowych i wciąż wysoki poziom piractwa. Według organizacji Business Software Alliance tzw. stopa piractwa wynosi w Stanach Zjednoczonych ok. 20 proc. W Polsce natomiast ten wskaźnik to ok. 38 proc. (dotyczy nie tylko muzyki, ale także multimediów, oprogramowania etc.). Eksperci z IFPI podkreślają również, że do tradycyjnie zaawansowanego amerykańskiego rynku cyfrowej muzyki dołączyły w ubiegłym roku kraje europejskie. W Wielkiej Brytanii sprzedaż muzyki online w 2008 r. wzrosła o 45 proc., a we Francji o 49 proc.