Polska bardziej cyfrowa

Ponad 1/5 Polaków ma już dostęp do cyfrowej telewizji naziemnej. Na razie można ją oglądać w ramach testów. Rośnie sprzedaż dekoderów

Publikacja: 24.06.2009 05:37

Do końca września usługa ruszy oficjalnie w Zielonej Górze, Żaganiu, Warszawie i Poznaniu, a niewykl

Do końca września usługa ruszy oficjalnie w Zielonej Górze, Żaganiu, Warszawie i Poznaniu, a niewykluczone, że także w Rzeszowie i Wiśle.

Foto: Rzeczpospolita

Wystarczy dekoder i zwykła antena telewizyjna, by oglądać siedem kanałów telewizyjnych w cyfrowej jakości. W ubiegłym tygodniu rozszerzono liczbę kanałów, oferowanych w testach naziemnej telewizji cyfrowej.

– Obecnie w zasięgu testów znajduje się nieco ponad 20 proc. mieszkańców Polski – ocenia Andrzej Zarębski, szef rady nadzorczej Polskiego Operatora Telewizyjnego. Jak mówi „Rz” Tomasz Burzyński, rzecznik firmy Emitel, która odpowiada za testy od strony technicznej, zasięg odpowiada mniej więcej 20 proc. powierzchni Polski. Sygnał nadawany jest z siedmiu nadajników – w Warszawie, Rzeszowie, Wiśle, Poznaniu, Krakowie, Zielonej Górze i Rajczy.

Dostępnych na tym obszarze siedem kanałów (TVP 1, TVP 2, TVP 3, Polsat, TVN, TV Puls i TV 4) znajdzie się w pierwszym cyfrowym pakiecie (tzw. multipleksie). Do lipca 2013 r. tradycyjna analogowa telewizja ma zostać całkowicie wyłączona. Będzie ją można odbierać tylko dzięki dekoderom przystosowanym do odbioru telewizji w tzw. technologii MPEG-4. A to oznacza albo zakup dekoderów, albo wymianę telewizorów.

Na wymianę odbiornika zdecydował się między innymi Janusz Paulewicz z Wolbromia w Małopolsce, który odbiera testowaną telewizję. – W skali od 0 do 100 poziom sygnału mam w granicach 50 – 55 proc. Czasem pojawiają się na obrazie kwadraty i piksele, a dźwięk ma trzysekundowe opóźnienie. Nie wiem, czy to kwestia oprogramowania telewizora czy też sygnału, to przecież raczkująca technologia – mówi „Rz”.

Wąskim gardłem cyfrowej rewolucji miała być właśnie wymiana dekoderów i telewizorów. Tymczasem Polacy, świadomi końca analogowej telewizji, już kupują coraz więcej urządzeń umożliwiających im odbieranie sygnału cyfrowego.

Według badań GfK Polonia, do których dotarła „Rz”, sprzedaż dekoderów w Polsce między styczniem i kwietniem tego roku była o 140 proc. wyższa niż rok wcześniej. – Klienci są świetnie zorientowani w sprawie cyfryzacji i choć nie było dotąd żadnej kampanii edukacyjnej, pytają, czy kupowany przez nich telewizor będzie dostosowany do planowanych zmian. Spodziewamy się też większego zainteresowania wymianą telewizorów na nowe – mówi Marcin Rosati, członek zarządu Media Saturn Holding.

Barierą pozostaje cena dekoderów. Ale eksperci uważają, że to się zmieni. – Zadziała mechanizm rynkowy. Dziś są do Polski sprowadzane w niewielkich ilościach, ich ceny spadną, gdy wzrośnie liczba zamówień. Tak było m.in. w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Ceny takich urządzeń powinny spaść w Polsce poniżej 300 zł. W Niemczech podstawowy dekoder można dziś kupić za 40 euro – mówi Tomasz Burzyński. Dziś u nas kosztują ponad 400 zł.

Według Andrzeja Zarębskiego rynek wyprzedza regulacje. W Polsce wciąż nie ma bowiem rządowej strategii cyfryzacji telewizji naziemnej. UKE wraz z KRRiT na podstawie urzędowych decyzji same uruchomiły cyfryzację w Polsce.

Ale choć u nas wszystko dzieje się szybciej od planu, są kraje, które wyprzedzają nas pod względem cyfryzacji o kilka długości. Dwa tygodnie temu analogowy sygnał telewizyjny całkowicie wyłączono w USA. — Politycy w sprawie cyfryzacji od dawna unikają podejmowania jakichkolwiek decyzji i obecnie nasze opóźnienie w tym procesie wynosi około 1,5-2 lat — mówi Stefan Kamiński, prezes Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji.

Media
Polski film coraz droższy. Znany producent ma na to sposób
Media
„Rzeczpospolita Nauka” – nowy kwartalnik o odkryciach, badaniach i teoriach naukowych
Media
Nowy pomysł Trumpa: obrona Hollywood. Pomóc mają 100-proc. cła na obce filmy
Media
Irlandia nakłada ogromną karę na TikToka. Platforma zaprzecza, by przekazywała rządowi dane
Media
TikTok będzie miał nowe centrum danych w Europie. Wiadomo, w jakim kraju
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem