Arciszewski nie powiedział ani, jak blisko jest do transakcji, ani, jaki może mieć ona kształt. – Na pewno każda transakcja z udziałem inwestora branżowego: czy to będzie UPC, czy Multimedia, czy ktoś inny, niesie ze sobą korzyści dla obu firm – powiedział jedynie.
Choć Multimedia powstały z połączenia firm rozrzuconych po kraju, a Vectra wywodzi się z północy, z czasem wszyscy duzi operatorzy kablowi spotkali się w Warszawie. Najsilniejsi są tu UPC i Aster, którego szacunkowy udział w stołecznym rynku to 40 proc. Kablówki często konkurują, oplatając siecią te same klatki schodowe. Dlatego dla każdej z nich przejęcie konkurenta oznaczałaby skokowy wzrost bazy klientów, przy niższych kosztach utrzymania sieci. Łatwiej byłoby im też negocjować z nadawcami czy zdobyć finansowanie dalszego rozwoju. A ten tani nie będzie, bo, jak wynika z ostatnich rozmów z sieciami, myślą one o inwestycjach w częstotliwości radiowe.
Zainteresowani Asterem są od dawna wszyscy jego konkurenci. Na początku roku Simon Boyd, prezes UPC Polska, otwarcie powiedział, że jego firma jest gotowa do tego przejęcia. Z kolei Multimedia Polska, przygotowując się do większej transakcji, przekazały akcjonariuszowi – TRI Media Holdings – ponad 130 mln zł w zamian za jego obligacje i tłumacząc inwestorom, że niepublicznemu podmiotowi łatwiej jest przeprowadzać transakcje, bo nie musi podawać szczegółowych informacji. Jak pisaliśmy niedawno, giełdowa firma rozmawia jednak prawdopodobnie o przejęciu Streamu, czyli sieci ze 138 tys. abonentów.
Powód zainteresowania Asterem jest prosty. To – pomijając dług – jeden z najlepiej zarabiających operatorów. W 2008 roku wypracował 389 mln zł przychodów, 115 mln zł zysku operacyjnego, około 225 mln zł EBITDA (wynik operacyjny plus amortyzacja), ale 94 mln zł straty netto, którą spowodowały koszty obsługi długu. W ub.r. firma miała 420 mln zł przychodów i 250 – 260 mln zł EBITDA. Wyniki grupy Vectry, choć ma więcej abonentów – były podobne. Jej przychody zamknęły się w 2008 r. 357,1 mln zł, zysk operacyjny to 79,8 mln zł, a netto – 53 mln zł.
Polski rynek sieci kablowych jest skazany na konsolidację nie tylko z przyczyn biznesowych, ale także, a może głównie, ze względu na strukturę właścicielską. Największe sieci są kontrolowane przez fundusze private equity, które z zasady zarabiają na wzroście wyceny portfelowych inwestycji, a realny zysk odnotowują dopiero, sprzedając spółki. Fundusze są właścicielami zarówno Vectry, jak i Multimediów Polska czy Astera. Wyjątek stanowi UPC Polska, które należy do holdingu medialno-telekomunikacyjnego Liberty Global. Mniejsze sieci często kontrolowane są przez osoby fizyczne, ale i tu – przykładem jest Stream – zdarzają się akcjonariusze w postaci funduszy.
[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorek