Samsung oficjalnie poinformował, że zmieni wygląd swojego tabletu Tab 10.1, jaki dostarcza na niemiecki rynek. Amerykański Apple uznał, że nadmiernie przypomina on urządzenia z serii iPad i że koreański koncern naruszył jego prawa do wizerunku urządzenia. Sprawa trafiła przed niemiecki sąd, który dwa miesiące temu przyznał Amerykanom rację, a Koreańczykom polecił odstąpić od czynów nieuczciwej konkurencji.

Samsung uległ. Z zakwestionowanego tabletu zniknie pasek wokół wyświetlacza i przesunięte zostaną głośniki. Co ciekawe, w wypowiedzi dla BBC rzeczniczka Samsunga utrzymywała, że krok podyktowany jest „oczekiwaniami użytkowników".

Nie wiadomo jeszcze, czy to zadowoli Apple'a. Walka o duży  rynek niemiecki jest szczególnie zaciekła. Chociaż Amerykanie uzyskali zakaz sprzedaży Tab 10.1 także w Australii i w Holandii, to jednak Samsung na razie nie zdecydował się tam na nowe modele. Na Niemczech jednak zależy mu bardziej.

Oba koncerny, rywalizujące zaciekle na rosnącym rynku tabletów i smartfonów, znajdują się w permanentnym stanie patentowej wojny w wielu krajach na świecie. Apple zabiega o blokadę sprzedaży tabletu Tab i smartfonu Galaxy S II, na co Samsung odpowiada wnioskami o blokadę sprzedaży iPhone'a 4GS. Obie firmy oskarżają się o naruszenie własności intelektualnej do różnych technologii.