Przeciwko Google'owi opowiadają się m.in. wydawcy prasy. Dowiedziawszy się, że koncern w ostatnich dniach rozpoczął z Komisją Europejską dialog na temat skarg, wystosowali oświadczenie, podkreślając, że chcą brać udział w dyskusji.
– Wielokrotnie wyrażaliśmy obawy związane z aktywnością Google w obszarze wyszukiwarek internetowych, wiążące się z preferencyjnym traktowaniem jego własnych treści – napisały organizacje EMMA i ENPA (stowarzyszenia reprezentujące wydawców magazynów i gazet) we wspólnym oświadczeniu. Dodały, że jest bardzo istotne, by odpowiedź Google wysłana w tym tygodniu do Komisji Europejskiej zakończyła „manipulacje wynikami wyszukiwania, grożące tym, że otwarty Internet zamieni się w jeden wielki Google-sklep".
Google na razie nie ujawnia treści swojego listu do Komisji ani zaproponowanych jej rozwiązań.
– Przekazaliśmy propozycję dotyczącą czterech obszarów, które KE określiła jako „obszary potencjalnych wątpliwości". Kontynuujemy współpracę z Komisją w tej kwestii – mówi tylko Marta Jóźwiak, rzeczniczka koncernu w Polsce.
W maju wspomniane obszary wypunktował w wystąpieniu Joaquin Almunia, wiceprzewodniczący KE i komisarz ds. konkurencji.