Coraz częściej w Europie kupienie biletów w oryginalnej cenie na atrakcyjne imprezy muzyczne czy sportowe staje się niemożliwe. Rynek odsprzedaży przejęło kilka portali internetowych, które mają system automatycznego skupowania biletów, jak tylko pojawią się one na stronie organizatora.
Często robią to poprzez używanie wielu kart kredytowych, dzięki czemu omijają zakaz sprzedaży jednej osobie zbyt wielu wejściówek. Potem te bilety są odsprzedawane nawet po wielokrotnie wyższej cenie niż ta oryginalna. Ponieważ czasem organizatorzy imprez ograniczają możliwość takiej odsprzedaży – wprost jej zakazując albo powierzając tylko autoryzowanym pośrednikom – to ci nieautoryzowani udają, że sprzedają po prostu bilety indywidualnych nabywców, którzy z koncertu czy imprezy sportowej zmuszeni byli zrezygnować z przyczyn losowych. Efekt? Osoba zainteresowana zakupem biletu musi często zapłacić więcej, niż wynosiła oryginalna cena.
Listy do urzędów
Do tego dochodzą ukryte koszty, które pojawiają się na końcu procesu zakupu. Czasem i tak nie można wejść na wymarzoną imprezę, bo organizatorzy nie dopuszczają posiadaczy tych odsprzedanych biletów. Często trudno zorientować się nawet, za co tak naprawdę się płaci, np. za jakie miejsce.
Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", unijna federacja konsumentów BEUC, wraz z grupą krajowych organizacji konsumenckich, rozpoczyna w czwartek akcję uświadamiającą. Jednocześnie wysyła listy do krajowych urzędów ochrony konsumenta, żeby sprawdziły, czy niektóre praktyki stosowane przez wspomniane portale nie łamią unijnego prawa. W akcji uczestniczą też dwie polskie organizacje: Stowarzyszenie Konsumentów Polskich i Fundacja Konsumentów. – Kupno biletu na imprezę od nieautoryzowanego podmiotu zajmującego się odsprzedażą jest ryzykowne i może być bardzo kosztowne. Mamy prostą radę dla konsumenta: kupujcie u organizatora albo od podmiotu przez niego autoryzowanego, który nie żąda więcej niż oryginalna cena biletu – mówi Monique Goyens, dyrektor generalna BEUC.
Konsumenci są zwodzeni, bo gdy próbują wyszukać w internecie wymarzone bilety, to na szczycie wyników pojawiają się właśnie te nieautoryzowane podmioty. Organizacja ostrzega, żeby nie dać się zwieść często nieprawdziwym komunikatom na stronach, jak np: „zostało tylko 2 proc. biletów", „20 klientów śledzi tę imprezę" czy „bilety sprzedają się szybko".