Songza ma funkcjonować niezależnie od utworzonego w ubiegłym roku serwisu Google, opartego na modelu subskrypcji. W międzyczasie "będziemy się zastanawiać jak przenieść wszystko, co słuchacze cenią w Songza do Google Play Music" – napisała spółka w oświadczeniu. Rozwiązania zastosowane w utworzonym trzy lata temu serwisie mają być także przeniesione do YouTube i innych produktów Google.

Songza ma się czym pochwalić. Utworzony w 2011 roku na gruzach serwisu Amie Street start-up szybko zyskiwał zwolenników. Na koniec ubiegłego roku mógł się pochwalić pokaźną liczbą 5,5 miliona użytkowników. Co prawda do dominującej na rynku Pandory (75 milionów użytkowników) było jeszcze daleko, ale biorąc uwagę krótki okres czasu i stosunkowo niewielki nakład inwestycyjny (12 milionów dolarów tzw. venture capital) był to wynik imponujący. Przejęcie Songzy to kolejny dowód na konsolidację w sektorze high tech i rosnącego zainteresowania wielkich firm internetowych tym segmentem rynku. Na internetowym rynku radiowym jest już zresztą bardzo ciasno. O słuchaczy konkurują ze sobą takie serwisy jak Spotify, Pandora, Rhapsody, Rdio czy Amazon Prime. W maju Apple przejął za 3 miliardy dolarów firmę Beats Music, która obok produkcji słuchawek oferuje także streamingowy serwis muzyczny. Według ekspertów, suma jaką zapłacił Google za rywalizującą z Pandorą Songzę jest jednak wielokrotnie niższa.

Na rynku internetowego radia spodziewane są kolejne fuzje. W ubiegłym tygodniu Lew Dickey, dyrektor Cumulus Media, która jest właścicielem ponad 400 stacji radiowych oraz 15 procent udziałów w serwisie Rdio prognozował w wywiadzie dla Associated Press, że proces konsolidacji przeżyją "tylko nieliczni".

Tomasz Deptuła – Nowy Jork