Kina w I połowie 2014: nie było mocnych na Jacka Stronga

Dopiero koniec czerwca przyniósł kinowej branży hity. W efekcie drugi kwartał był słaby i analitycy weryfikują prognozy na 2014 rok. Rekordu nie będzie.

Publikacja: 28.07.2014 05:00

Polska produkcja szpiegowska „Jack Strong" nie miała sobie równych nie tylko w pierwszym   kwartale, ale także w całej pierwszej połowie tego roku. Żaden inny film, który wszedł później na ekrany, nie zdołał przyciągnąć do kin ponad 1 mln widzów. To m.in. brak mocnych tytułów, a potem także wieczorne transmisje rozgrywek z mundialu w Brazylii sprawiły, że drugi kwartał był słabszy niż rok temu.

Według danych Boxoffice.pl, do których dotarła „Rz", po pierwszych trzech miesiącach roku, które zapowiadały powrót dobrej passy dla kin, okres kwiecień–czerwiec przyniósł nieoczekiwany wcześniej spadek liczby widzów.

To wina przede wszystkim kwietnia, gdy do kin poszło  aż o 23 proc. mniej osób niż rok wcześniej. W rezultacie w całym II kwartale br. frekwencja w kinach w Polsce była o 2,1 proc. mniejsza niż w analogicznym okresie 2013 roku (kupiono łącznie 7,3 mln biletów).  Branża zaś zanotowała o 4,2 proc. niższe wpływy ze sprzedaży wejściówek (obniżka do 132,6 mln zł) niż w tym samym czasie w poprzednim roku.

Weryfikacja prognoz

Tymczasem zarówno analitycy z biur maklerskich, jak i  międzynarodowe firmy badawcze przewidywały, że 2014 rok będzie dla kin lepszy niż ubiegły.

Jeszcze w majowej prezentacji brytyjska firma Cineworld zamieściła prognozy firmy analitycznej Dodona, które przewidywały, że po załamaniu w roku ubiegłym obecny 2014 przyniesie w Polsce znaczącą poprawę. Słupki pokazywały, że powinno się u nas sprzedać 41,2 mln biletów, czyli aż o  12–13 proc. więcej niż w 2013 roku. Wyniki II kwartału pokazują, że dziś to mało realne i analitycy rewidują prognozy. Dzieje się tak pomimo, że ostatecznie półrocze było relatywnie udane: na filmy wyświetlane na dużym ekranie sprzedało się 19,2 mln biletów, o 9,3 proc. więcej niż w I poł. 2013 r.

Jeśli drugie półrocze będzie podobne, można liczyć co najwyżej na 38 mln biletów. Są też jednak i głosy wskazujące, że cały rok będzie podobny do 2013, gdy sprzedało się 36,5 mln biletów.

„Transfomers" króluje

Jakie filmy mogłyby sytuację zmienić? Kiniarze wiele obiecują sobie po najlepszej premierze II kwartału: „Transformers: Wiek zagłady". Na świecie żaden film w tym roku nie miał lepszego wyniku (w pierwszy weekend sprzedały się bilety za 300 mln dol.). ?W Polsce na film poszło w weekend otwarcia 156 tys. osób, do końca czerwca w sumie 273 tys., a według najnowszych danych – około połowy miliona.

Coraz wyżej pnie się w rankingach animowany film „Jak wytresować smoka 2", jedna z premier II kwartału. Obejrzało go już blisko 900 tys. widzów.  – Mamy jeszcze w repertuarze kilka fajnych animacji, takich jak „Samoloty 2" (film właśnie wszedł na ekrany – red.) czy „Dzwoneczek" i kilka produkcji średniego zasięgu typu „Niezniszczalni 3" – mówi przedstawicielka jednej z sieci kin.

Nie ukrywa jednak, że kina liczą, iż ich wyniki poprawią w drugiej połowie roku ponownie polskie produkcje. Na ekrany trafi „Miasto '44" Jana Komasy, choć nie jest pewne, czy temat Powstania Warszawskiego, po filmie pod takim tytułem z pierwszej połowy roku, będzie w stanie jeszcze zgromadzić znaczącą widownię.

Do filmów, które mogą zdobyć polskiego widza, zaliczani są „Bogowie" o zespole chirurgów prof. Zbigniewa Religi, „Obywatel" czy „Służby specjalne" o skutkach likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych. W IV kwartale kina liczą znowu na fanów „Hobbita".

Świat promocji

Największe kina – multipleksy – coraz mocniej walczą o widza ceną.  Multikino (przejęte przez Vue) oprócz akcji z operatorem sieci komórkowej Orange, która pozwala kupić dwa bilety w cenie jednego na seanse w środę, wprowadza teraz także karnety. Za 79 zł można obejrzeć w każdym miesiącu jeden film dziennie. ?Z takiej propozycji mogą korzystać tylko abonenci platformy satelitarnej NC+.

Nie jest wykluczone, że na podobny ruch zdecyduje się Cinema City, które jest już częścią brytyjskiej sieci Cineworldu. W Wlk. Brytanii Cineworld już od jakiegoś czasu oferuje karnety.  Nisan Cohen, dyrektor finansowy Cinema City, planów nie zdradza. – Cinema City zawsze oferowała specjalne ceny, przeważnie w środy, żeby zachęcić widzów do chodzenia do kina w dniu, kiedy w kinach jest mniejszy ruch – informuje.

Cinema City było przez kilka lat partnerem Orange, tak jak dziś Multikino, i nadal utrzymuje niskie ceny tego samego dnia co konkurent.

Podyskutuj z nami na Facebooku, www.fa­ce­bo­ok.com/eko­no­mia. Czy domowe kino i internet są konkurencją dla kina? Co nam przeszkadza w multipleksach?

Kino polskie, potem animacje i fantasy

W pierwszej dziesiątce najpopularniejszych filmów kinowych pierwszego półrocza 2014 znalazły się cztery polskie produkcje, które łącznie zgromadziły przed ekranami ponad 3,7 mln widzów. Obok bezkonkurencyjnego „Jacka Stronga" na tej liście są: „Pod Mocnym Aniołem" (miejsce 3.), „Wkręceni" (4.) i „Kamienie na szaniec" (5.). W top 10, gdzie średnia frekwencja na filmie wynosiła około 787 tys. widzów, nie zmieściło się „Powstanie Warszawskie", dokumentalizowany dramat wojenny, który przyciągnął 548 tys. osób, czy też „Facet (nie)potrzebny od zaraz" (ok. 348 tys. widzów). Oba tytuły zakwalifikowały się jednak do pierwszej dwudziestki minionego półrocza. W sumie na polskie filmy przez sześć miesięcy sprzedało się 4,6 mln biletów (jedna czwarta wszystkich). Około 15 proc. frekwencji przyniosły kinom filmy animowane. To one są wygranymi II kwartału. Na sześć premierowych tytułów z tego okresu, które zakwalifikowały się do pierwszej dwudziestki najpopularniejszych filmów półrocza, właśnie trzy to animacje. O sukcesie może mówić barwny „Rio 2" (miał premierę w maju), na który sprzedało się ponad 691 tys. biletów. W top 20 znalazły się też filmy z gatunku fantasy (np. „Czarownica"), ale furory nie zrobiły.

Opinia:

Maciej Bobrowski, analityk DM BDM

Wyniki kin w II kwartale były dla mnie rozczarowaniem: branża zanotowała spadek, choć porównywalny okres w 2013 r. nie był zbyt wymagający. W rezultacie musiałem skorygować prognozy na 2014 r. Dziś spodziewałbym się, że cały rok będzie podobny do 2013, gdy sprzedało się około 36,5 mln biletów. Mam nadzieję na lepszy niż przed rokiem III kwartał i słabszy czwarty. Trudno jest przy tym wskazać konkretny tytuł, który może przyciągnąć w II półroczu wysoką frekwencję. Być może powodzeniem cieszyć się będą ponownie polskie tytuły, takie jak „Bogowie", choć te produkcje, które widzieliśmy w pierwszej połowie roku, osiągnęły słabsze wyniki niż hit 2013 r. – „Drogówka".

Polska produkcja szpiegowska „Jack Strong" nie miała sobie równych nie tylko w pierwszym   kwartale, ale także w całej pierwszej połowie tego roku. Żaden inny film, który wszedł później na ekrany, nie zdołał przyciągnąć do kin ponad 1 mln widzów. To m.in. brak mocnych tytułów, a potem także wieczorne transmisje rozgrywek z mundialu w Brazylii sprawiły, że drugi kwartał był słabszy niż rok temu.

Pozostało 93% artykułu
Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie