„Wyobraźnia to nie kłamstwo” – motto zabawnej, a jednocześnie poważnej książki Daniela Pennaca pozwala autorowi na zbadanie efektów pewnego szalonego eksperymentu.
Co by było, gdyby… – ta magiczna formuła od zawsze obecna jest w dziecięcych fantazjach. Ale jest ona również składnikiem wyobraźni dorosłych. Na ekrany kin weszła właśnie familijna komedia „Opowieści na dobranoc”, której fabuła zasadza się na założeniu, że niezwykłe opowieści, snute przez bohatera będącym pod jego opieką dzieciom, zaczynają przenikać do rzeczywistości.
W księgarniach natomiast pojawiła się książka „Szanowne dzieci” autorstwa Francuza Daniela Pennaca. Nie da się ukryć, że ta druga pozycja jest o wiele ciekawsza i dużo poważniejsza, choć jej punkt wyjścia wziął się z zabawy. Pennac, wraz z reżyserem filmowym Pierre’em Boutron’em, postanowili, że opowiedzą, każdy w swojej dziedzinie, historię na zadany temat.
Brzmi on następująco: „Budzicie się pewnego ranka i odkrywacie, że w ciągu nocy zostaliście zmienieni w dorosłych. Zupełnie oszołomieni pędzicie do pokoju rodziców. A oni zmienili się w dzieci. Co było dalej?”.
Taka historia nadawałaby się wspaniale na zgrabną opowiastkę dla dzieci, lecz każdy, kto trzymał w ręku poprzednią książkę Francuza – błyskotliwy esej „Jak powieść”, traktujący o zaniku sztuki czytania w dzisiejszych czasach – wie, jak można napisać poważną rzecz, operując lekkim i zabawnym stylem. W „Szanownych dzieciach”, ni to powieści, ni to eseju, jest podobnie – pod pozorem błahej zabawy Pennac przemyca ważkie treści, mówiąc wiele o współczesnych dzieciach oraz o sile wyobraźni w procesie ich wychowania.