Reklama
Rozwiń

Manifest Zumthora po polsku

Manifesty wybitnych architektów można w Polsce oglądać rzadziej niż kometę Halleya. Mamy pod tym względem zaległości lat świetlnych

Aktualizacja: 30.12.2010 20:41 Publikacja: 29.12.2010 17:00

Manifest Zumthora po polsku

Foto: ROL

Na wartość najlepszych z nich nie wpływa jednak nawet kilkunastoletnie opóźnienie w stosunku do pierwodruku.

Właśnie ukazało się u nas "Myślenie architekturą" – dziesięć esejów Petera Zumthora z lat 1988 – 2009, przygotowane na podstawie najnowszego wydania niemieckojęzycznego, poszerzonego, bogatszego w stosunku do wersji z 1998 roku.

Zumthor należy do szacownego grona laureatów Pritzkera, najbardziej prestiżowej nagrody w architekturze, jednak nawet w tym ekskluzywnym towarzystwie jest postacią wyjątkową. To odrzucający ostentację i gwiazdorstwo mistyk, który pracuje powoli, przy nielicznych projektach, a inwestorów dobiera z większą pieczołowitością, niż niektórzy ludzie życiowych partnerów. Dba o detale, szukając idealnych połączeń drewna, tkanin, kamienia – specyficznych dla danego miejsca, silnie działających na wzrok i dotyk. Zamieszczone w książce zdjęcia z domu i pracowni architekta w Haldenstein doskonale to ilustrują.

Już w tytule widać też filozoficzny nerw autora. Podejście Zumthora zwane jest fenomenologicznym. Nawiązania do Husserla, twórcy XX-wiecznej fenomenologii, są tu czytelne, choć precyzja architekta nie jest precyzją filozofa.

Świat kipi od podtekstów i metatekstów, których już nikt nie rozumie, mówi Zumthor. Architektura pozwala wrócić do podstaw, rzeczy samych w sobie, jak to odważnie nazywa, pozbawionych symboliki, sztucznie narzuconych znaczeń, "cywilizacyjnie niewinnych". Od kontemplacji najbardziej pierwotnych zjawisk jak woda, kamień, góry zaczął się jego projekt słynnych łaźni termalnych w Vals. Nie od pomysłu na bryłę czy układ pomieszczeń.

Reklama
Reklama

Czy jednak jest możliwe dotarcie do nagich zjawisk, rozebranych z kulturowego mundurka? Trudno się oprzeć wrażeniu, że "Myślenie architekturą" to książka pięknie i głęboko utopijna. Dla przeciwwagi znajdziemy w niej wspaniałe fragmenty na temat konkretu – krzeseł (czy aby łokieć miękko układa się na oparciu), stołów (czy mają odpowiednią wysokość), drzwi (jakie dźwięki wydają przy otwieraniu).

Uświadamiają nam, że architektura to nie fasada z kolorowego magazynu, ale ramy dla naszych codziennych czynności, jedzenia, spania, siedzenia – "wrażliwe naczynie dla rytmu kroków po podłodze, dla skupienia przy pracy, dla ciszy snu". Zumthor pokazuje, jak intymny jest jej związek z życiem.

[ramka]

[b]Peter Zumthor[/b]

[b]MYŚLENIE ARCHITEKTURĄ[/b]

przeł. Artur Kożuch

Reklama
Reklama

Karakter, Kraków 2010

[b]ZAMÓW TERAZ![/b]

cena: 44zł

Wyślij SMS o treści [b]mysl1k1[/b] na numer [b]70500[/b]

(KOSZT SMS 0,61 zł Z VAT)

Płatność przy odbiorze. Szczegóły usługi na WWW.ONE-STEP.PL

Reklama
Reklama

Na wartość najlepszych z nich nie wpływa jednak nawet kilkunastoletnie opóźnienie w stosunku do pierwodruku.

Właśnie ukazało się u nas "Myślenie architekturą" – dziesięć esejów Petera Zumthora z lat 1988 – 2009, przygotowane na podstawie najnowszego wydania niemieckojęzycznego, poszerzonego, bogatszego w stosunku do wersji z 1998 roku.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Literatura
„Bałtyk", czyli kogo „obsmarował" w „Czarodziejskiej Górze" Tomasz Mann
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Literatura
„Bałtyk” Tora Eysteina Øveråsa: tajemnice twórców bałtyckiego kręgu
Literatura
„Świat zagubiony”czyli Polska Ludowa przenosi się w kosmos
Literatura
„Czarodziej śmierci” – nowy kryminał Katarzyny Bondy jak „Breaking Bad” po polsku
Literatura
Jakub Małecki ujawnia szczegóły nowej powieści – „Fabuła wynika z intymności”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama