Rękopisy Brunona Schulza w Bibliotece Narodowej

Kilkadziesiąt rękopisów Brunona Schulza trafiło do zbiorów Biblioteki Narodowej w Warszawie - pisze Jan Bończa-Szabłowski.

Publikacja: 13.01.2015 16:49

Rękopisy Brunona Schulza w Bibliotece Narodowej

Rękopisy Brunona Schulza w Bibliotece Narodowej

Foto: Biblioteka Narodowa

Ten niezwykle cenny nabytek to obszerny fragment archiwum Jerzego Ficowskiego.

Tomasz Makowski, dyrektor Biblioteki Narodowej, nie kryje satysfakcji, bo rękopisy Brunona Schulza – jednego z najbardziej oryginalnych twórców polskiej kultury XX w. – są niezwykłą rzadkością. Wiele z nich bezpowrotnie przepadło w zawierusze wojennej.

– W naszych zbiorach to materiał absolutnie unikatowy – ocenia Anna Romaniuk, kierownik Zakładu Rękopisów BN. – Biblioteka Narodowa do tej pory nie miała rękopisów Schulza, tym bardziej się cieszymy z tego nabytku.

Biblioteka Narodowa ma w swoich zbiorach pierwsze wydania książek Schulza publikowane w „Roju". „Sklepy cynamonowe", które ukazały się dzięki protekcji Zofii Nałkowskiej. Jest także pierwsze wydanie „Sanatorium pod Klepsydrą". Teraz dzięki Jerzemu Ficowskiemu Biblioteka zdobyła niezwykle cenny rękopis „Drugiej jesieni" z 1934 roku oraz listy do przyjaciół.

„Rzeczpospolita" pierwsza miała okazję obejrzeć cenny dar, który właśnie opuścił tzw. komorę dezynfekcyjną. Wśród manuskryptów artysty zwraca uwagę oryginalne zadanie geometryczne rozrysowane i rozwiązane przez Schulza. A wśród kilkudziesięciu prac twórcy „Sanatorium pod Klepsydrą" są listy do jego przyjaciół, m.in. Andrzeja Pleśniewicza, Stefana Szumowa czy Zenona Waśniewskiego, a także oryginały listów wielkiej przyjaciółki Schulza Debory Vogel. Wśród rozmaitych dokumentów znalazły się m.in. odpisy z drohobyckiej księgi metrykalnej, metryka urodzenia Schulza itp.

Archiwum Schulza jest częścią archiwum Jerzego Ficowskiego, które wdowa po nim Elżbieta Ficowska przekazała obecnie Bibliotece Narodowej. – To są zbiory niezwykle obszerne, bardzo zróżnicowane – mówi „Rzeczpospolitej" Anna Romaniuk. – Oprócz części poświęconej Schulzowi są tam materiały dotyczące wielowymiarowej działalności Jerzego Ficowskiego oraz historia jego rodziny.

Archiwum jest w tej chwili inwentaryzowane i opracowywane. Schulziana być może już pod koniec roku będą udostępniane za pomocą Polony, czyli Cyfrowej Biblioteki Narodowej.

Dyrektorowi Tomaszowi Makowskiemu należy życzyć, by po pozyskanych obecnie rękopisach Schulza do zbiorów Biblioteki Narodowej trafił najbardziej oczekiwany manuskrypt pisarza, czyli zaginiona i dotąd nieodnaleziona jego powieść „Mesjasz".

Jan Bończa-Szabłowski

Literatura
Bunt muzułmanki z Indii doceniony międzynarodowym Bookerem
Literatura
„Kandydat" Żulczyka, czyli polski kościół Szatana
Literatura
Kto wygra drugą turę wyborów: „Kandydat” Jakuba Żulczyka
Literatura
„James” zrobił karierę na świecie. W rzeczywistości zakatowaliby go na śmierć
Literatura
Silesius, czyli poetycka uczta we Wrocławiu. Gwiazdy to Ewa Lipska i Jacek Podsiadło