Koźlenko opowiada o nieznanych i niepublikowanych szczegółach powstawania filmu, o pracy na planie, o relacjach między aktorami oraz niezwykłych perypetiach kultowego obrazu. Autor rozmawia z twórcami filmu - reżyserem, aktorami, operatorem - o trudnych początkach, kłopotach z obsadą i głosem, zmiennych losach scenariusza i pierwowzorach głównych bohaterów, o dążeniu do perfekcji, animozjach i wielkich przyjaźniach na planie, a także o rywalizacji, szczęśliwym zakończeniu i życiu po premierze.
Autor jest reportażystą, dziennikarzem „Ozonu", „Dziennika", „Newsweeka". Był nagradzany przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. Jest też współautorem książki "Leo zawodowiec. Jak Beenhakker odmienił Polaków.". Publikuje w tygodniku „Polityka" oraz „Plusie Minusie", weekendowym magazynie „Rzeczpospolitej".
Premiera książki „Sami Swoi. Za kulisami komedii wszechczasów" odbędzie się we wtorek 26 stycznia, w warszawskim kinie Muranów, o godz. 19. W spotkaniu udział wezmą Jerzy Janeczek (Witia Pawlak) oraz Andrzej Ramlau, operator kamery. Spotkanie poprowadzi Justyna Dżbik-Kluge z Polskiego Radia. Wstęp wolny.
Fragment książki:
„...Zaczęło się dobrze, zrobiliśmy pierwszy, drugi dubel. Przy kolejnym patrzę w kamerę i widzę: Janeczek nadjeżdża, Kowalski wybiega, a w perspektywie drogi, która powinna być pusta, wychodzi zaprzyjaźniony z nami sołtys Dobrzykowic z rowerem, nawalony jak stodoła, i idzie w naszą stronę. Stop, przerywamy ujęcie, wszyscy krzyczą, żeby sołtys się schował, sołtys wchodzi w jakąś bramę, robimy kolejne ujęcie. Patrzę w kamerę: koń jedzie, Kowalski wybiega, a w tle wychodzi z bramy nawalony sołtys z rowerem i idzie w naszą stronę, machając radośnie. Stop, przerywamy. I tak ze trzy razy. W tej sytuacji kierownik planu mówi: wy sobie idźcie coś zjeść, a ja pójdę tam i przypilnuję sołtysa, żeby już nie wyszedł. Minęło pół godziny, zjedliśmy zupkę, sołtysa nie widać, szykujemy się do ujęcia. Patrzę w kamerę: Witia jedzie na koniu, Kowalski wybiega, a w tle... wychodzi nawalony jak stodoła kierownik planu. Z rowerem..."