Nowa książka noblistki. Nadzieja życia w wyobraźni

Pierwszy po Nagrodzie Nobla tom „Zimowe przepisy naszej wspólnoty” Louise Glück rozgrywa się w scenerii tajemnicy, a może katastrofy.

Publikacja: 06.12.2022 03:00

Nowa książka noblistki. Nadzieja życia w wyobraźni

Foto: PAP/EPA

Gdy świat obiegła wiadomość, że laureatką nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 2020 zostaje Louise Glück, amerykańska poetka właśnie pracowała nad zbiorem wierszy „Zimowe przepisy naszej wspólnoty”, który teraz ukazał się w popisowym przekładzie Krystyny Dąbrowskiej, skądinąd świetnej poetki, laureatki nagród im. Wisławy Szymborskiej oraz m.st. Warszawy.


Alter ego Glück, czyli podmiot liryczny wypowiadający się w tych wierszach, przyjmuje wiele ról, od roli kochanki i podróżniczki, przez role przyjaciółki i koleżanki, córki i siostry, po rolę uczennicy i studentki malarstwa, wreszcie osoby cierpiącej na chroniczną chorobę. Akcja liryczna tych wierszy rozgrywa się tajemniczej, by nie powiedzieć katastroficznej scenerii. Najczęściej w nocy, w ciemności, zimą, gdy wieje wiatr, pod „wysoką skutej lodem górą” czy też pod „górą pokrytą śniegiem”, pod „niebem ciemnym i groźnym”, gdy „dni były takie same”.

Czytaj więcej

Jacek Cieślak: Prowincja patrzy na Nobla

Bohaterka tych utworów żyje na granicy jawy i snu, między przeszłością a przyszłością. Próbuje zrozumieć przeszłość, którą stałą się jej udziałem i jednocześnie próbuje zrozumieć przyszłość, którą na nią czeka. Jednak to nie takie proste. „Wszystko jest zmianą (…) wszystko jest powiązane. / Wszystko też nie wraca, ale to, co wraca, nie jest / tym, co minęło” – czytamy w wierszu pod kategorycznym tytułem „Zaprzeczenie śmierci”. Poza tym: „Kto może mówić o przyszłości? Nikt nie wie nic o przyszłości, / nawet planety nie wiedzą” – czytamy w „Dziecięcej historii”. Inna sprawa, że jak poetka wyznaje w wierszu „Zachodzące słońce”: „Czułam, że nie mam przeszłości”.


A zatem: żeby zrozumieć otaczającą rzeczywistość i żeby odnaleźć się w świecie, w którym się funkcjonuje dzień w dzień, poeta najpierw musi zrozumieć siebie, właśnie dlatego wyrusza w podróż; tyle tylko, że nie w geograficznie i historycznie opisanej czasoprzestrzeni, lecz „w głąb siebie”, a to znów oznacza, że musi żyć „życiem filozofa”, czyli systematycznie i konsekwentnie podążać tym samym szlakiem, w raz obranym kierunku, aż wreszcie gdzieś i kiedyś  „odsłoni się prawda”. Myli się ten, kto w tym miejscu pomyśli, że wymowa liryki Louise Glück jest optymistyczna. Nic z tych rzeczy. W tytułowym cyklu czterech wierszy opisującym życie codzienne „naszej wspólnoty”, walczącej nieustannie o przetrwanie i to na poziomie elementarnym, poetka nie kryje przekonania, że „wszystko w końcu umiera”. W tym poetyckim świecie oddanym w słowie w sposób niezwykle przekonujący, ale i dojmujący „Nie możemy więc być pewni, /  że doświadczyliśmy już końca” (w cyklu „Nieskończona historia”), chociaż nie opuszcza nas intuicja, że oto: „Wszystko się skończyło” („Zdanie”).


Pomimo tego wszystkiego, autorka żyje nadzieją. W otwierającym zbiorek „Wierszu” powiada przecież: „A świat toczy się dalej, / wszystkie światy, każdy kolejny, piękniejszy od poprzedniego”; zdaje sobie sprawę, że nie jest w tej nadziei jedyna i osamotniona, wszak wszyscy szukamy miłości: „Szukamy jej całe życie, / nawet gdy już ją znajdziemy”. Wewnętrznie rozpięta między pragnieniem egzystencji w kontemplacji a przymusem egzystencji w działaniu (o czym traktuje wiersz „Jesień”), Louise Glück w zamykającej zbiorek „Piosence” przyznaje się do wierności przekazanego jej przesłania „żyć w wyobraźni”.


W trakcie lektury książki amerykańskiej poetki, szukałem refleksji znanych mi z poezji polskiej. I znalazłem. W sugestywnym utworze „Nocne myśli” amerykańska Noblistka pisze: „Dawno temu przyszłam na świat. / Nie żyje już nikt, / kto pamiętałby mnie jako dziecko”, natomiast polska Noblistka Wisława Szymborska w zbiorze „Tutaj” z 2009 zamieściła wiersz „Kilkunastoletnia” a w nim opisała zdjęcie samej siebie z młodości: „Łączą nas wprawdzie krewni i znajomi, / ale w jej świecie prawie wszyscy żyją, / a w moim prawie nikt / z tego wspólnego kręgu”. To właśnie wydaje mi się najwspanialsze w literaturze, że poetki i poeci – a dzięki nim, my, ich czytelniczki i czytelnicy – porozumiewają się ze sobą ponad granicami, ponad językami, ponad czasami.





Louise Glück


„Zimowe przepisy naszej wspólnoty”


Przełożyła Krystyna Dąbrowska.


Wydawnictwo a5, Kraków 2022.

Gdy świat obiegła wiadomość, że laureatką nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 2020 zostaje Louise Glück, amerykańska poetka właśnie pracowała nad zbiorem wierszy „Zimowe przepisy naszej wspólnoty”, który teraz ukazał się w popisowym przekładzie Krystyny Dąbrowskiej, skądinąd świetnej poetki, laureatki nagród im. Wisławy Szymborskiej oraz m.st. Warszawy.


Alter ego Glück, czyli podmiot liryczny wypowiadający się w tych wierszach, przyjmuje wiele ról, od roli kochanki i podróżniczki, przez role przyjaciółki i koleżanki, córki i siostry, po rolę uczennicy i studentki malarstwa, wreszcie osoby cierpiącej na chroniczną chorobę. Akcja liryczna tych wierszy rozgrywa się tajemniczej, by nie powiedzieć katastroficznej scenerii. Najczęściej w nocy, w ciemności, zimą, gdy wieje wiatr, pod „wysoką skutej lodem górą” czy też pod „górą pokrytą śniegiem”, pod „niebem ciemnym i groźnym”, gdy „dni były takie same”.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Literatura
Dzień Książki. Autobiografia Nawalnego, nowe powieści Twardocha i Krajewskiego
Literatura
Co czytają Polacy, poza kryminałami, że gwałtownie wzrosło czytelnictwo
Literatura
Rekomendacje filmowe: Intymne spotkania z twórcami kina
Literatura
Czesław Miłosz z przedmową Olgi Tokarczuk. Nowa edycja dzieł noblisty
Literatura
Nie żyje Leszek Bugajski, publicysta i krytyk literacki