– Oceniając stan ubiegłorocznego czytelnictwa, możemy mówić o solidnej stabilizacji. Uchroniliśmy się przed spadkiem, ale nadzieja na lekki wzrost jak na razie pozostaje nadzieją – ocenia dr Tomasz Makowski, dyrektor Biblioteki Narodowej.
Jak co roku w listopadzie 2017 r. Biblioteka Narodowa przeprowadziła badania czytelnictwa książek. Zrealizowano je na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 3185 respondentów w wieku co najmniej 15 lat oraz osobno na próbie celowej 323 nauczycieli polonistów uczących w szkołach ponadgimnazjalnych. Podstawowe wskaźniki czytelnictwa nie różnią się znacząco od wyników sondaży z poprzednich lat.
38 proc. respondentów deklarowało, że w ostatnim roku sięgnęło przynajmniej raz po książkę, 9 proc. zadeklarowało, że przeczytało co najmniej siedem książek. Podobne wyniki znajdziemy w sondażach z lat 2008–2016. Czytelnikami książek są przede wszystkim osoby uczące się i mające wyższe wykształcenie, mieszkające w największych miastach. Najwięcej czytają ci, którzy to lubią oraz chcą i potrafią wygospodarować na to czas.
– Od dawna obserwowaliśmy niższe czytelnictwo wśród osób starszych, zwłaszcza po 60. roku życia – mówi dyrektor Tomasz Makowski. – Różnice jednak stopniowo malały, wyniki badań z 2017 r. pozwalają mówić o zahamowaniu spadkowej tendencji.