Zaczęło się od konfliktu. Jak się zakończy? Przekonamy się najwcześniej za tydzień – po finale 55. edycji Międzynarodowych Targów Książki, które tradycyjnie odbędą się w PKiN. Podobnie jak debiutujące na rynku Warszawskie Targi Książki. Te ostatnie zresztą niby ogłosiły zamknięcie, ale jednak nie do końca. Przez najbliższy tydzień będą prowadzić wirtualną kontynuację na stronie [link=http://www.etargi-ksiazki.waw.pl]www.etargi-ksiazki.waw.pl[/link].
[srodtytul]Magnesy dawne i nowe [/srodtytul]
– Mimo znakomitej promocji frekwencja była mniejsza, niż się spodziewaliśmy. Ale autorzy jak zawsze byli magnesem. Papcia Chmiela oblegał tłum. Autor podpisywał książki przez dwie godziny, bez przerwy – mówi Joanna Lichosik z Prószyński Media.
Ogromne kolejki ustawiły się też do Manueli Gretkowskiej, Krystyny Siesickiej i prof. Władysława Bartoszewskiego.
Tłumnie, zwłaszcza w sobotę i niedzielę, było w Muchomorkowie. To nowość na targach książki. Największa sala wystawiennicza – Trojka została poświęcona dzieciom. Stoiska z książkami dla najmłodszych skupiły się wokół wielkiego muchomora – miejsca pełnego zabawowych akcesoriów, które dostarczyło wydawnictwo Cotkotu, z kącikiem zabaw i głośnej lektury, w którym książki czytała m.in. Krystyna Czubówna.