Narratorką powieści jest inteligentka, mocno doświadczona przez życie, zakochana w swoich rodzinnych stronach nad Bugiem. Ludzie tu wyglądają, jakby wywodzili się z jednego pnia, ale mówią po białorusku, ukraińsku, rosyjsku. Polska to kawał małej ojczyzny, odkrojony rzeką-granicą. Powieść nie jest jednak o rozpamiętywaniu. Jest o obecnej zachodniej Białorusi, o tych „wielojęzycznych tutejszych”, którzy zakładają firmy, pracują, mają plany – tyle że odwróceni od państwa plecami.

Rebis