Agnieszka Szygenda i Cienka granica przyzwoitości

Być może Agnieszka Szygenda nie zadowoli swą powieścią feministek, ale za to napisała pouczającą love story

Publikacja: 23.01.2012 23:33

Agnieszka Szygenda Cienka granica przyzwoitoŚci Femipress 2011

Agnieszka Szygenda Cienka granica przyzwoitoŚci Femipress 2011

Foto: Rzeczpospolita

Bohaterka „Cienkiej granicy przyzwoitości" jest kobietą wzorcową na dzisiejsze czasy. Z bezwolnej, wystraszonej dziewczyny żyjącej na prowincji zmienia się w wielkomiejską, samodzielną kobietę, która toczy z mężczyznami bezpardonową walkę.

Przemiana Elwiry wynika z chęci ucieczki od traumatycznych przeżyć (urodziła dziecko będące wynikiem gwałtu po zabawie w dyskotece). Od wymyślania fabuły pełnej dramatycznych zwrotów akcji Agnieszkę Szygendę bardziej jednak interesuje portret psychologiczny bohaterki. Pokazuje jej drogę niewolną od błędów i trudnych lekcji, ale przede wszystkim – życiowe dorastanie.

Elwira to dziewczyna, jakich dziś wiele. Uciekła ze wsi do wielkiego miasta, by tam rozpocząć wszystko od nowa. Okazało się to nie takie łatwe, bohaterka nieraz balansowała na cienkiej granicy przyzwoitości. Trudno jednak, by było inaczej, skoro w Internecie zamieściła anons o poszukiwaniu sponsora, który zechciałby wesprzeć atrakcyjną kobietę.

Bohaterce udało się wszakże wyjść z tych doświadczeń z lekkim jedynie poharataniem emocjonalnym. Elwira łatwo rozwiązuje kolejne problemy. W mieście znalazła dobrze płatną pracę (i to niejedną), zdobyła wykształcenie, odniosła sukces finansowy. Tylko w życiu prywatnym wiodło jej się zdecydowanie gorzej, ale tylko do czasu. Mniej więcej od połowy powieść zmienia się bowiem w love story z przewidywalnym happy endem.

Dojście do szczęśliwego finału zajmuje ponad 400 stron. Dużo, ale Agnieszka Szygenda chce też dać na nich czytelniczkom nadzieję. Powieść ma krzepić, więc autorka zawarła w niej parę ważnych rad. Najważniejsza jest zaś ta, że trzeba umieć wybaczać sobie i innym. Nie wolno zasklepiać się w nienawiści, a bez otwartości na drugiego człowieka nie można liczyć na życiowy sukces.

Elwira to zrozumiała i dzięki temu odkryła radość macierzyństwa oraz prawdziwej miłości. Czy o tym marzą tysiące dziewczyn uciekających z prowincji do wielkich miast? Pozostawmy to bez odpowiedzi. Nie daje jej też Agnieszka Szygenda, która skupiła się na tym, by pokazać, jak się nie zagubić w  zgiełku współczesnego życia i pozostać sobą. A to przecież dla każdego najważniejsze.Jacek Marczyński

Bohaterka „Cienkiej granicy przyzwoitości" jest kobietą wzorcową na dzisiejsze czasy. Z bezwolnej, wystraszonej dziewczyny żyjącej na prowincji zmienia się w wielkomiejską, samodzielną kobietę, która toczy z mężczyznami bezpardonową walkę.

Przemiana Elwiry wynika z chęci ucieczki od traumatycznych przeżyć (urodziła dziecko będące wynikiem gwałtu po zabawie w dyskotece). Od wymyślania fabuły pełnej dramatycznych zwrotów akcji Agnieszkę Szygendę bardziej jednak interesuje portret psychologiczny bohaterki. Pokazuje jej drogę niewolną od błędów i trudnych lekcji, ale przede wszystkim – życiowe dorastanie.

Literatura
„James” zrobił karierę na świecie. W rzeczywistości zakatowaliby go na śmierć
Literatura
Silesius, czyli poetycka uczta we Wrocławiu. Gwiazdy to Ewa Lipska i Jacek Podsiadło
Literatura
Jakub Żulczyk z premierą „Kandydata”, Szczepan Twardoch z „Nullem”, czyli nie tylko new adult
Literatura
Epitafium dla CK Monarchii: „Niegdysiejsze śniegi” Gregora von Rezzoriego
Literatura
Percival Everett „dopisał się” do książki Marka Twaina i zdobył Nagrodę Pullitzera