– To pierwsze tak duże wydarzenie literackie organizowane w przestrzeni miejskiej Warszawy, traktujące książkę z przymrużeniem oka, co nie oznacza, że niepoważnie – mówi „Rz" Anna Król, dyrektor programowy Big Book Festival. – Nie organizujemy wykładów ani spotkań autorskich. Wszystkie propozycje mają angażować i prowokować.
Organizatorzy przygotowali kilkadziesiąt atrakcji w różnych miejscach stolicy. Jednym z najważniejszych będzie „Mrożek na językach" na Dworcu Centralnym. Fragmenty swoich utworów ma czytać w sobotę sam pisarz, towarzyszyć mu będą m.in. Dorota Masłowska, Magdalena Cielecka, Bogusław Linda i Ryszard Kalisz. W niedzielę w samo południe ustanowiony zostanie rekord w liczbie osób czytających na świeżym powietrzu. Wszyscy, którzy chcą udowodnić, że z czytelnictwem nie jest tak źle, jak dowodzą statystyki, mają przynieść ulubioną lekturę lub gazetę – w wersji papierowej lub elektronicznej.
– Trudno wybrać wydarzenia, gdy tak dużo się dzieje. Kibicuję organizatorom, żeby ten ogrom unieśli – mówi „Rz" Filip Springer, reporter, który w sobotę i w niedzielę poprowadzi chętnych śladami Zofii i Oskara Hansenów, bohaterów swojej książki „Zaczyn". Pokaże też wystawę na ul. Gałczyńskiego. – Tworzą ją zdjęcia powstałe przy okazji zbierania materiałów do książki. To osobiste impresje o przestrzeniach, z którymi Hansenowie byli związani – tłumaczy.
Ci, którzy wolą kameralne klimaty, mogą wybrać „Domowe pielesze" i odwiedzić pisarzy w ich domach. Zapraszają: Maciej Wasilewski, autor biografii Bogusława Meca, i Kazimierz Orłoś, autor „Domu pod lutnią". Spotkania te będą elitarne, zgłoszenia trzeba wysyłać na adres spotkania@big-book.pl. Ciekawie zapowiada się niedzielna wycieczka po hotelu Bristol. – Poprowadzi ją dziennikarka radiowej Trójki, Agnieszka Olszańska. Hotelowy konsjerż opowie anegdoty z życia odwiedzających Bristol pisarzy.