Wielkomiejskie dziewczyny dobrze zaplanowane

Socjolog dr Tomasz Sobierajski mówi Monice Janusz-Lorkowskiej, czym jest polska e-generacja i czy nadchodzi matriarchat

Publikacja: 23.04.2008 01:14

Wielkomiejskie dziewczyny dobrze zaplanowane

Foto: EAST NEWS

Rz: Istnieje coś takiego jak wspólny wśród dziewcząt sposób patrzenia na życie ze względu na wiek i miejsce zamieszkania? Ogólnie obowiązujący „wzór kobiecości”?

Tomasz Sobierajski: Wzory kobiecości oczywiście istnieją i zmieniają się na przestrzeni lat, co można łatwo zauważyć, patrząc na miniony XX wiek. Jednym z elementów współczesnego wzoru kobiecości jest to, że kobiety zdobywają coraz więcej władzy i mają na tę władzę chęć.

Władzy czy niezależności?

To jest powiązane. Władza często daje niezależność, a niezależność – dużą moc sprawczą, pozwalającą na kreowanie rzeczywistości, w tym także społecznych trendów. Te zaś wskazują na to, że dziś dziewczęta i kobiety są silne. Silniejsze tym bardziej, że męskość jest w kryzysie. Panowie, wychowywani na baśniach i mitach, według których to mężczyzna jest zawsze bohaterem i ratuje z opresji bezbronną księżniczkę, w dorosłym życiu są zaskoczeni. Księżniczka ich pomocy nie potrzebuje, sama daje sobie radę. Nie dość tego, kobiety prześcigają mężczyzn w wielu sprawach, a mężczyźni za nimi nie nadążają. Mamy do czynienia z emancypacją kobiet nie tylko w sensie politycznym i prawnym, ale przede wszystkim w sensie emocjonalnym i psychicznym. To ciekawy trend, któremu, jak zauważyłem, kibicują również media.

Co pan myśli o nazywaniu współczesnych 20-latków e-generacją?

Nie jestem przekonany do wielu nazw generacyjnych, o jakich mówiono i pisano w ostatnich latach, typu: pokolenie X, pokolenie Frugo, czy pokolenie JP2. Natomiast nazwa e-generacja jest interesująca z tego względu, że rzeczywiście Internet i nowe media dla obecnego pokolenia 20-latków są wspólną płaszczyzną, od której młodzi się odbijają i w ramach której zdobywają wiedzę o świecie. Dla nich Internet nie jest już celem samym w sobie, jest środkiem do celu. Przy czym trudno jednoznacznie ten trend ocenić. Na pewno lepiej zrobią to przyszłe pokolenia, które wskażą, czy e-generacja to zjawisko na miarę pokolenia Kolumbów albo dzieci kwiatów.

Dlaczego, jak wykazały badania, młode dziewczyny w wieku 18 – 25 lat zwalniają dziś tempo? Są już wyciszone, wręcz zmęczone i stają się w swym stylu życia podobne do dzisiejszych 30-latek.

To może wynikać z dwóch rzeczy. Po pierwsze 30-latki z dużych miast imponują młodszym koleżankom. Są niezależne, odważne, wykształcone i spełnione zawodowo. Mają poczucie własnej wartości i wiedzą, czego chcą. Po drugie, dwudziestoparolatki są już trochę zmęczone, bo mimo młodego wieku, mają często za sobą kilka lat bardzo intensywnego, imprezowego życia. Z badań jasno wynika, że dużo wcześniej niż dzisiejsze 30-latki, rozpoczęły inicjację alkoholową i seksualną (bo już w gimnazjach młodzież aspiruje do dorosłego życia). Ich rodzice koncentrowali się na własnej pracy, karierze i rozwoju zawodowym, nie znajdując czasu na poświęcanie im uwagi w burzliwym wieku nastu lat. Dziewczyny są więc już po przeżyciach i emocjach, na które w większości nie były przygotowane. Co więcej, swoje definicje rzeczywistości kształtowały na bazie nieograniczonych, a co gorsza, niekontrolowanych przez dorosłych wiadomości z Internetu i telewizji. Dlatego też, cytując klasyka, można powiedzieć, że mimo młodego wieku są „kobietami po przejściach” szukającymi wyciszenia.

A dlaczego wielkomiejskie, wykształcone lub studiujące jeszcze dziewczyny rezygnują z ambicji zawodowych?

Z socjologicznego punktu widzenia jest to bardzo dobry trend, który mnie cieszy. W ramach struktury społecznej ambicja jest dysfunkcją.

Społeczeństwo ma małą szansę na sprawne funkcjonowanie, kiedy składa się w większości tylko z ambitnych jednostek. Przez ostatnią dekadę albo i dłużej mieliśmy w Polsce do czynienia z tzw. wyścigiem szczurów. To powodowało, że niedoceniane były zawody niekoniecznie prestiżowe, ale społecznie bardzo użyteczne. Nie wszyscy przecież musimy, a co więcej, możemy być menedżerami lub prezesami firm. Potrzebujemy też fachowców w branżach, np. usługowych. U młodych dziewczyn nastąpiła pod tym względem niezwykła zmiana świadomości. One nie postrzegają zawodu kosmetyczki czy sprzedawczyni jako czegoś gorszego. Najważniejsze jest dla nich to, by swoją pracę wykonywać maksymalnie dobrze, by dawała ona satysfakcję. Młode dziewczyny chcą też wykonywać taki zawód, który pozwoli im być dobrą matką w rozumieniu dużej ilości czasu poświęcanego dziecku. Widzą bowiem, że w życiu ambitnych, spełnionych zawodowo 30-latek na rodzinę i dzieci zwyczajnie nie ma miejsca. Zapewne rozmawiają z nimi i wiedzą, że wiele starszych koleżanek ze swoimi wyśrubowanymi ambicjami, czegoś jednak w swoim życiu żałuje. Niesamowite jest dla mnie to, że młode dziewczęta potrafią uczyć się na błędach innych, obserwują i wyciągają wnioski. To bardzo cenna umiejętność.

Skąd brak w nich buntu pokoleniowego? Nie dość, że się nie buntują, to jeszcze z osobami ze starszych pokoleń, zwłaszcza z matkami, się solidaryzują.

To też wynika ze specyfiki naszych czasów. Już kilkadziesiąt lat temu Margaret Mead, znakomita antropolog amerykańska, mówiła o trzech rodzajach kultur: postfiguratywnej, kofiguratywnej i prefiguratywnej. W kulturze postfiguratywnej, charakterystycznej dla społeczeństw tradycyjnych, to młodsi uczyli się od starszych, którzy narzucali im swoją wolę. Bunt młodych był jednym z elementów społecznego rozwoju, a co więcej był oczekiwany przez starszyznę. W społeczeństwie kofiguratywnym dwie generacje uczą się od siebie nawzajem. Taka sytuacja jeszcze u nas trwa, choć zaczynamy już wyraźnie zmierzać w kierunku trzeciego etapu, czyli kultury prefiguratywnej. Tu starsi uczą się od młodych. I tak zarówno w społeczeństwie kofiguratywnym, gdzie pokolenia są partnerami, jak i w prefiguratywnym, gdzie młodsi są de facto górą, po prostu nie ma miejsca na bunt.

Niezwykłe jest podejście wielkomiejskich dziewcząt do roli mężczyzny w ich życiu. Z badań wynika, że jest on dla nich ledwie dodatkiem, jednym z wielu elementów, z których ma składać się ich życie, ale bynajmniej nie najważniejszym. Co to znaczy? Nadchodzi matriarchat?

Panowie, wychowywani na baśniach, w których mężczyzna jest bohaterem i ratuje z opresji księżniczkę, w dorosłym życiu są zaskoczeni. Księżniczka ich pomocy nie potrzebuje, daje sobie radę

Moim zdaniem słowo „dodatek” zostało użyte dość niefortunnie. Nie wierzę, że 20-latki są tak cyniczne. To prawda, że z jednej strony dziewczyny wyznaczają sobie wiele celów i chcą być niezależne chociażby finansowo, ale z drugiej strony jednak przyznają, że ważny jest dla nich pierścionek zaręczynowy. Idąc tym tokiem myślenia, możemy wywnioskować, że ważna jest dla nich miłość. Tym bardziej że mówią dużo o przyszłej rodzinie i związanych z tym emocjach i uczuciach. Może więc jestem niepoprawnym romantykiem, ale myślę, że miłości nie można nazywać dodatkiem. Ona jest raczej inspiracją, czymś, co nas pozytywnie napędza w życiu. Dzisiaj świat męski i świat kobiecy to już nie są dwa wrogie obozy, a raczej wzajemnie uzupełniające się elementy. Od kilku ładnych lat świetnie prosperują czarterowe linie na trasie Wenus – Mars. Matriarchat nam nie grozi, bo patriarchat, paradoksalnie, podtrzymywany jest nadal przez... kobiety, choć nie wymagają one już od mężczyzn tak wiele jak kiedyś. Chcą tylko szacunku i partnerstwa. Ale uwaga! jeśli mężczyzna tego warunku nie spełnia, bez wahania wymienią go na lepszy model.

Tomasz Sobierajski – socjolog, tłumacz, publicysta. Naukowe zainteresowania: socjologia religii, socjologia miasta, socjobiologia. Współpracuje z Uniwersytetem w Ankarze i z Uniwersytetem w Zurychu. Prowadzi szkolenia z zakresu komunikacji, negocjacji i zarządzania zasobami ludzkimi.

Ośrodek badawczy Stratosfera ogłosił wyniki jakościowych badań socjologicznych „Młode Polki z wielkich miast” (przeprowadzonych wśród licealistek i studentek w wieku od 18 do 25 lat w Krakowie, Poznaniu, Warszawie). Potwierdziły one fakt ukształtowania się i konsolidacji nowej grupy pokoleniowej – e-generacji (młodych żyjących w dobie Internetu). Pokazały też, że przynależność do e-generacji wpłynęła na ukształtowanie się nowych wzorów kobiecości wśród dziewcząt. Rezygnują one z udziału w tzw. wyścigu szczurów. Pracę chcą wykonywać w myśli zasady: nieważne, co robisz, ważne, czy robisz to dobrze, profesjonalnie. Stawiają na niezależność i bezpieczeństwo finansowe. Widzą siebie w przyszłości jako kobietę wielozadaniową – matkę, pracownika i osobę z pasjami, uprawiającą sporty. Podkreślają wagę atrakcyjności fizycznej. Poszukują raczej wyciszenia niż okazji do zabawy. Stały partner dla kobiet e-generacji to norma, symbol stabilizacji.

m.j-l.

Inicjatorem badań była agencja Headlines Porter Novelli.

W socjologii, psychologii i antropologii, a także na potrzeby marketingu stosuje się badania ilościowe i jakościowe. Pierwsze przeprowadzane są wśród dużej liczby osób za pomocą formularzy – kwestionariuszy, ankiet i wywiadów. Dzięki nim wiemy, jak często określone opinie i fakty występują w danej grupie. Badania jakościowe, nazywane też motywacyjnymi, skoncentrowane są na pojedynczych osobach lub małych grupach celowo dobranych osób. Opierają się na pogłębionych analizach i długich rozmowach.

Metody jakościowe badają trendy, eksplorują sytuację – chodzi przede wszystkim o zrozumienie i odkrycie pierwotnych reakcji emocjonalnych i głębokich, często ukrytych, motywów postępowania. Scenariusz warsztatu przeprowadzanego podczas takich badań nie zawiera listy gotowych pytań. Doświadczony moderator, wykorzystując specjalne techniki psychologiczne, dociera do prawdziwych postaw w badanej grupie.

Rz: Istnieje coś takiego jak wspólny wśród dziewcząt sposób patrzenia na życie ze względu na wiek i miejsce zamieszkania? Ogólnie obowiązujący „wzór kobiecości”?

Tomasz Sobierajski: Wzory kobiecości oczywiście istnieją i zmieniają się na przestrzeni lat, co można łatwo zauważyć, patrząc na miniony XX wiek. Jednym z elementów współczesnego wzoru kobiecości jest to, że kobiety zdobywają coraz więcej władzy i mają na tę władzę chęć.

Pozostało 95% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"