– Gdańsk jest jedynym miastem w Polsce, w którym odbywają się plenery rzeźb z piasku wykonanych przez profesjonalistów – mówi Grażyna Knitter z Fundacji Wspólnota Gdańska organizującej festiwal.
– To już trzecia edycja naszego Festiwalu Rzeźby z Piasku – dodaje Ewa Topolan, dyrektor pleneru. – W wielu krajach są podobne festiwale, m.in. w Portugalii, we Włoszech, w Turcji, Bułgarii, Francji, Holandii, Niemczech. W Gdańsku pierwszy zorganizowaliśmy we współpracy z Belgami. Uczyliśmy się od nich, bo oni mieli już doświadczenia z własnego w Brugii. Tematem pierwszej edycji były gdańskie lwy. Drugą, przygotowaną wspólnie z poznańskimi twórcami, poświęciliśmy sławnym gdańszczanom. Obecną: „Duch gdańskiej architektury”, zorganizowaliśmy całkowicie samodzielnie. Jej uczestnicy to rzeźbiarze i absolwenci szkół artystycznych. Część z nich tak wyspecjalizowała się w rzeźbach z piasku, że cały sezon jeździ na festiwale do różnych krajów – opowiada Topolan.
Rzeźby na plaży budzą podziw. Jedne wiernością architektonicznych szczegółów, inne improwizacjami. Większość prac sięga wysokości dwóch pięter. Najwyższą budowlą jest staromiejski Ratusz. Ma 6 metrów. Rosyjscy rzeźbiarze Siergiej Asiejew i Konstantin Kuziarin stworzyli replikę XVII-wiecznej budowli z wieżą zegarową. W narożnikach dodali śpiących strażników.
Najdalej wodze fantazji puścili Izabella Jagiełło, Irina Chistiakowa i Przemysław Chylewski. Ich Dom Anielski surrealistycznie wyrasta z piaskowych konarów drzew. Jest ozdobiony figurami grających na instrumentach aniołów, amorów i kochającej się pary. Kształtem przypomina szczyt renesansowej kamienicy, zwanej angielską lub anielską, przy ulicy Chlebnickiej. Nazwa nawiązuje do kupców angielskich, którzy niegdyś w niej się spotykali, lub do figury anioła na wierzchołku.
Niektóre budowle łączą dwa w jednym. Wrocławscy rzeźbiarze Małgorzata Korenkiewicz i Bogusław Zen odważnie stopili w jedną bryłę Bazylikę Mariacką i kościół św. Katarzyny. Otoczyli ją zakapturzonymi piaskowymi mnichami.