1000 razy „żetem” w Paryżu

Dla zakochanych – ściana miłości, truskawki w rozpylaczu, jabłko z trufli na słodko

Publikacja: 09.02.2010 23:47

Le mur des je t’aime. “Kocham cię” w 300 językach i dialektach

Le mur des je t’aime. “Kocham cię” w 300 językach i dialektach

Foto: Fotorzepa, Kamilla Staszak Kamilla Staszak

Jedną z najbardziej rozpoznawalnych na świecie fotografii całującej się pary zrobił w latach 50. Robert Doisneau. „Pocałunek przed ratuszem” stał się symbolem Paryża i ugruntował jego opinię jako miasta idealnego dla zakochanych.

[srodtytul]Na pamiątkę[/srodtytul]

Po wielu latach dwójka ludzi rozpoznała siebie na zdjęciu Doisneau i wytoczyła fotografowi proces przed sądem, domagając się tantiem z honorarium.

Zakochani o pieniądze kłócić się nie powinni, ale mogą sobie zrobić powtórkę ze słynnej fotografii i poprosić jakiegoś przechodnia o zrobienie im zdjęcia przed Hotelem de Ville (rue de Rivoli 31), czyli paryskim ratuszem.

Innym miejscem, w którym warto w Paryżu się całować (choć w tym mieście warto wszędzie), jest Muzeum Augusta Rodina (rue de Varenne 77). Dokładnie – przed rzeźbą „Pocałunek”. Tyle jest namiętności w tym marmurze, że udzieli się nawet najbardziej stonowanym parom.

Kolejnym punktem sentymentalnej wędrówki powinien być Le mur des je t’aime (Square des Abbesses 75), czyli mur z wygrawerowanym ponad 1000 razy słowem „kocham cię” w prawie 300 językach i dialektach. Znajduje się u podnóża Montmartre’u i stał się miejscem pielgrzymek par z całego świata. Chcą się tu sfotografować, aby uwiecznić swoje uczucia na jego tle. Jeśli miłość przeminie, zawsze zostanie pamiątka z Paryża. Na pomysł ściany miłości (40 m kw.) wpadł artysta Frédéric Baron, zebrał słowa, a wypisała je Claire Kito, zajmująca się kaligrafią Dalekiego Wschodu.

[srodtytul]Czas coś zjeść![/srodtytul]

Francuzi znani są nie tylko ze sztuki miłosnej, ale także sztuki gotowania. – Nie ma nic lepszego na wzmocnienie męskiej witalności i damskiej pożądliwości niż ostrygi. To prawdziwa bomba białkowa, a poza tym zawierają dużo cynku – twierdził w rozmowie z „Rz” Eric Coisel – szef kuchni Prunier (avenue Victor Hugo 16), która jest najstarszą restauracją rybną w Paryżu.

– Owoce morza znane są ze swoich właściwości wspomagających miłosne uczucia. Jako afrodyzjaki traktuje się także krewetki, homary i kawior – potwierdza Julien Dumas z restauracji Rech (avenue des Ternes 62).

Gwarancją, że zakochani zjedzą tutaj, w pięknych wnętrzach art déco, wspaniałe dania, jest sam Alain Ducasse, który kontroluje tutejszą kuchnię. Pod jego mistrzowskim nadzorem, choć za mniejsze pieniądze warto zjeść w Bistro Benoit (rue Saint Martin 20) – menu składające się z przystawki, dania głównego i deseru kosztuje tu od 34 euro wzwyż. – W daniach dla kochanków nie powinno zabraknąć takich przypraw, jak lubczyk, kolendra, papryka, chili, gałka muszkatołowa, curry, pieprz, cynamon, wanilia. Zachęcam także do jedzenia dużych ilości czekolady zawierającej fenyloetyloaminę, czyli dokładnie tę samą substancję, którą produkuje mózg osoby zakochanej. Jedząc czekoladę, wprowadzamy się chemicznie w stan podobny do miłości – mówi „Rz” prawa ręka najsłynniejszego francuskiego kucharza Alain Souillac.

Natomiast Michel Rostang (restauracja pod jego nazwiskiem, rue Rennequin 20) zachęca do spożywania trufli, które ponoć kobietę czynią podatniejszą na zaloty, a mężczyznę bardziej namiętnym. Te aromatyczne grzyby zawierają składnik obecny również w ludzkim pocie i moczu, który przenikając do organizmu, wywołuje silne podniecenie. – Gdy cesarz Napoleon zaczął mieć kłopoty w sypialni, jego lekarz zalecił mu spożywanie codziennie trufli. Ze swojego menu kochankom proponuję małże św. Jakuba oraz śródziemnomorską rybę labraks z truflami, a na deser truflowe jabłuszko. Natomiast dla wzrokowców owoce i warzywa o sugestywnych kształtach, np. szparagi lub pokrytą delikatnym meszkiem brzoskwinię. Świetnie działają na wyobraźnię – zachęca Rostang.

[srodtytul]Więcej wolności[/srodtytul]

W wędrówkach po Paryżu warto też zahaczyć o kawiarnię Des 2 Moulins (rue Lepic 18), gdzie pracowała główna bohaterka filmu „Amelia”. Jeśli ktoś widział film, uprzedzam – właściciel nie życzy sobie powtórki sceny w toalecie. Natomiast pełna wolność panuje w hotelu Mama Shelter (rue Bagnolet 109), zaprojektowanym przez Philippe’a Starcka, gdzie już w windzie znany designer opisuje szczegóły życia miłosnego delfinów. Miejsce jest bardzo popularne wśród turystów z całego świata, gdyż doba kosztuje tutaj od 79 euro za pokój dla dwóch osób.

Nieco droższy, ale za to uznawany za jedno z najbardziej „trendowych” na mapie Paryża jest Hotel Kube (passage Ruelle 1-5). Posiada on Ice Bar, czyli bar z 25 ton lodu, gdzie ubrani w specjalne kurtki goście w ciągu pół godziny wlewają w siebie kilka bardzo mocnych drinków z wódki. – Po wyjściu dla każdego świat jest pełen miłości bez względu na to, czy jest to Dzień Zakochanych czy nie – twierdzi Virginie Barbe, menedżerka hotelu.

Specjalne życzenia klientów, jak kwiaty, szampan, a nawet rozpylanie zapachu truskawek w pokojach, spełniane są w Murano Resort (bld du Temple 13). Hotel urządzony jest w modnym minimalistycznym stylu, ze sporą ilością bieli, ale też z dodatkiem koloru, co powoduje przyjemne uczucia ciepła. A jeśli zakochanych na hotel nie stać, mogą noc spędzić w Ogrodzie Luksemburskim, nucąc piosenkę Cole’a Portera śpiewaną przez Franka Sinatrę „I love Paris in the spring time. I love Paris in the fall”. Podobno tylko w Paryżu można żyć samą miłością...

Jedną z najbardziej rozpoznawalnych na świecie fotografii całującej się pary zrobił w latach 50. Robert Doisneau. „Pocałunek przed ratuszem” stał się symbolem Paryża i ugruntował jego opinię jako miasta idealnego dla zakochanych.

[srodtytul]Na pamiątkę[/srodtytul]

Pozostało 96% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"