Reklama

Gra dwóch pokoleń

Weteran Janusz Muniak i młody lew Paweł Kaczmarczyk będą gwiazdami kolejnego wieczoru VI Jazzowych Spotkań Filmowych w kinie Kadr. Po ich koncercie zobaczymy „Grę” Jerzego Kawalerowicza, dramat psychologiczny z Lucyną Winnicką i Gustawem Holoubkiem

Publikacja: 18.02.2010 12:30

W zespołach Janusza Muniaka zawsze były obecne młode talenty. Na ten sobotni koncert saksofonista zaprosił kolejnego niezwykle uzdolnionego muzyka – pianistę Pawła Kaczmarczyka.

Płyty Kaczmarczyka zdobyły laury najpopularniejszych w ankietach czytelników magazynu „Jazz Forum”. A najnowszą „Complexity in Simplicity” wydała oficyna z Monachium, ACT Music.

Natomiast Janusz Muniak swym charakterystycznym brzmieniem nawiązuje do najwybitniejszych mistrzów saksofonu: tradycyjnego Colemana Hawkinsa i nowoczesnego Sonny’ego Rollinsa. W jego grze słychać też tę nostalgiczną, słowiańską nutę, po której można go łatwo rozpoznać.

Każdy jego koncert w Warszawie cieszy się powodzeniem. Ale żeby go słuchać regularnie na żywo, trzeba pojechać do Krakowa, do jego klubu U Muniaka, gdzie gra niemal codziennie.

[i]Jazzowe Spotkania Filmowe, Kino Kadr, Warszawa, ul. Gotarda 16, wstęp wolny, rezerwacje: tel. 0695 936 477, sobota (20.02), godz. 18[/i]

Reklama
Reklama

Janusz Muniak zaczął karierę na początku lat 60. w zespole Witolda Miszczaka. Dziś ten saksofonista jest ikoną polskiego jazzu, wzorem do naśladowania dla innych jazzmanów.

W zespołach Janusza Muniaka zawsze były obecne młode talenty. Na ten sobotni koncert saksofonista zaprosił kolejnego niezwykle uzdolnionego muzyka – pianistę Pawła Kaczmarczyka.

Płyty Kaczmarczyka zdobyły laury najpopularniejszych w ankietach czytelników magazynu „Jazz Forum”. A najnowszą „Complexity in Simplicity” wydała oficyna z Monachium, ACT Music.

Reklama
Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama