Pajączki powstają pod wpływem emocji

Zaczyna się od pojedynczych różowych niteczek, które pojawiają się w okolicy nosa i na policzkach.

Aktualizacja: 09.05.2010 01:28 Publikacja: 08.05.2010 20:13

By cieszyć się cerą bez pąjączków należy unikać m.in. zimnego wiatru

By cieszyć się cerą bez pąjączków należy unikać m.in. zimnego wiatru

Foto: Fotorzepa, Michał Warda Mic Michał Warda

Red

Jeśli je zaniedbamy, zmiany mogą być nieodwracalne. Kiedy sieć popękanych naczynek oplata coraz większą część twarzy, ratunkiem mogą być już tylko zabiegi w gabinecie kosmetycznym.

Naczynka włosowate tworzą sieci pomiędzy tętnicami i żyłami. Znajdują się na granicy pomiędzy skórą właściwą a naskórkiem. To właśnie one transportują tlen i składniki odżywcze z krwi do tkanek. Zazwyczaj nie są widoczne gołym okiem. Naczynia otoczone są przez włókna kolagenowe. I właśnie jeżeli włókna kolagenowe ulegną osłabieniu, zdolność kurczenia się naczyń włosowatych spada. Pod wpływem bodźców takich jak np. gwałtowna zmiana temperatury naczynia rozszerzają się, potem wracają do swoich rozmiarów. Kiedy ściany naczyń stają się kruche, tracą swoją elastyczność, nie wytrzymują ciśnienia krwi i pękają. Zazwyczaj na policzkach, brodzie i wokół nosa pojawia się szpecąca sieć pajączków, z którymi ciężko walczyć bez pomocy kosmetyczki lub dermatologa.

[srodtytul]Sprawka genów[/srodtytul]

– Częstym powodem powstawania pajączków, czyli teleangiektazji, są czynniki atmosferyczne: wiatr, nagła zmiana temperatur. Dlatego zmiany często pojawiają się zimą i latem – tłumaczy Monika Tarwacka, kosmetyczka ze Studia Urody w Warszawie. – Powstawaniu pajączków sprzyja także częste chodzenie na solarium, opalanie się bez kremu z filtrem UV, jedzenie ostrych posiłków, palenie papierosów i picie alkoholu. Niestety, osoby, które unikają czynników, które wymieniłam, również mogą mieć problemy z pękającymi naczynkami. Dzieje się tak, ponieważ cera naczynkowa to problem dziedziczny. Powstawanie tzw. rumienia może mieć również podłoże natury emocjonalnej. Pod wpływem emocji naczynia rozszerzają się, tworząc na policzkach czerwone plamy. A powstawanie rumienia może prowadzić do pękania naczynek – dodaje kosmetyczka.

[wyimek][b][link=http://www.facebook.com/pages/Zdrowie-na-rppl/173859385974?ref=mf#!/pages/Zdrowie-na-rppl/173859385974?v=wall&ref=mf]Dołącz do nas! Zostań fanem "Zdrowia" na Facebooku :)[/link][/b][/wyimek]

Na nerwicę naczyniową cierpi około 10 proc. ludzi i są to głównie kobiety. Osoby, które jako dzieci rumienią się pod wpływem emocji, w późniejszym wieku często mają problemy z pękającymi naczynkami. Niestety zaniedbany rumień może się przeistoczyć w trudny do leczenia i uciążliwy trądzik różowaty.

Warto również wspomnieć o jeszcze jednej przyczynie powstawania pajączków, a mianowicie o zmianach hormonalnych. Kuracja środkami antykoncepcyjnymi, ciąża, menopauza, a, co za tym idzie, wahania estrogenów, mogą przyczynić się do pękania naczynek włosowatych.

Kiedy dostrzeżemy pierwsze pojedyncze niteczki, nie jest jeszcze za późno na poprawę ich kondycji domowymi sposobami. Przede wszystkim do pielęgnacji cery trzeba wybierać kosmetyki hypoalergiczne. Do mycia twarzy należy stosować delikatne mleczka przeznaczone do cery wrażliwej. Nie wolno natomiast używać pilingów ziarnistych, a także kosmetyków z zawartością alkoholu. Alternatywą dla pilingów ziarnistych mogą być enzymatyczne, których jest na rynku coraz więcej.

– Warto sięgnąć po kremy i maseczki zawierające substancje uszczelniające naczynia krwionośne. Są to między innymi witamina K, która wpływa na proces regulacji krzepnięcia krwi, zapobiega również krwotokom. Witamina C wzmacnia i uszczelnia ściany naczyń. Również witamina PP uszczelnia naczynka. Ziele ruty zmniejsza łamliwość i przepuszczalność w naczyniach krwionośnych. Wyciąg z kasztanowca, miłorzębu japońskiego i oczaru wpływa na ściany uelastyczniająco i poprawia mikrokrążenie. Bardzo dobry wpływ na naczynka mają również flawonoidy, czyli diosmina i hesperydyna – tłumaczy Monika Tarwacka.

– Osoby ze skłonnościami do pękających naczynek powinny również zwracać uwagę na to, co jedzą. Ich dieta powinna być lekka, bogata w warzywa i owoce. Dwa razy do roku przed zimą i latem warto przez około miesiąca profilaktycznie przyjmować rutinoscorbin lub aestin. Preparaty te od wewnątrz wpływają na wzmocnienie ścianek naczyń krwionośnych i włosowatych – dodaje specjalistka.

[srodtytul]Czego unikać[/srodtytul]

Cera naczynkowa nie lubi gorącej wody, dlatego osoby, które zmagają się z tym problemem, nie powinny myć twarzy w bardzo ciepłej wodzie, brać gorących kąpieli w wannie. Lepiej też unikać sytuacji, w których nasza twarz narażona jest na zmianę temperatur, czyli np. pochylania się nad gorącą potrawą albo zaglądania do rozgrzanego piekarnika. Lepiej również zapomnieć o korzystaniu z sauny. Na pękanie naczynek mogą mieć również wpływ ostre przyprawy.

Bardzo ważne jest również, by podczas opalania się stosować kremy z wysokimi faktorami filtrów. Poza tym osoby o skłonnościach do pękających naczynek powinny wybierać kosmetyki z filtrami fizycznymi, czyli zawierającymi dwutlenek tytanu i tlenek cynku. Na powstawanie teleangiektazji ma także wpływ stres. Ciężko go w dzisiejszych czasach uniknąć, ale pamiętając o jego złym wpływie również na naszą urodę, może warto nauczyć się technik relaksacyjnych, które pomogą nam zapanować nad nerwami.

[srodtytul]Domowe sposoby[/srodtytul]

Dobry wpływ na cerę naczynkową ma maseczka z siemienia lnianego, którą można przygotować, mieszając łyżkę siemienia ze szklanką wody i gotować do uzyskania gęstej papki. Nakładać ją można tylko po ostudzeniu papki do temperatury pokojowej. Ale nie bezpośrednio na twarz, tylko na gazę zwilżoną tonikiem. Tak przygotowaną maseczkę należy trzymać 20 minut. Innym sposobem jest maseczka z owoców kiwi. Należy go posiekać i dodać kilka kropel soku z cytryny, a także łyżkę mąki ziemniaczanej. Taką mieszaninę trzeba również trzymać na twarzy 20 minut.

Łagodzący wpływ na cerę naczynkową ma ziele rumianku zmieszane z siemieniem lnianym i zalane wrzątkiem. Do tak przygotowanego wywaru należy dodać kilka kropel witaminy A i nakładać dopiero, kiedy wystygnie.

Jeżeli naczynka są jeszcze w całkiem dobrej formie, profilaktycznie można poddać się zabiegom wspomagającym i łagodzącym. Mogą to być maseczki, serum, ampułki i algi bogate w składniki wspomagające uszczelnianie ścian naczynek, a także rozjaśnianie istniejących już przebarwień i łagodzenie podrażnień. Ważne, by czyścić twarz w gabinecie kosmetyczki ultradźwiękami. Dzięki temu unikamy rozgrzewania naskórka, z czym mamy do czynienia, jeśli korzystamy z wapozonu. – W gabinecie można także poddać się jonofezie, czyli wprowadzeniu do naczynka za pomocą prądu stałego substancji zabezpieczającej przed dalszym pękaniem, np. witaminy C – opowiada Monika Tarwacka. – Innym zabiegiem jest elektrokoagulacja. Zabieg przeprowadza się przy użyciu cieniutkich elektrod, które wprowadza się do skóry w okolicy pękniętego naczynka. Przepływ prądu powoduje uszkodzenie naczynka i zamknięcie jego światła – wyjaśnia kosmetyczka.

Metodą przynoszącą najlepsze efekty, szczególnie jeżeli na twarzy dostrzegamy wiele popękanych naczynek jest laseroterapia. – Istnieje wiele laserów, z których pomocą można pozbyć się problemu naczynek. Jednak według mnie najlepiej sprawdza się laser diodowy – tłumaczy Aneta Książek, specjalista laseroterapii w Gabinecie Medycyny Estetycznej i Laserowej w Warszawie. – Głowicę lasera zbliżamy do miejsca, w którym widać pęknięte naczynko. Wiązka światła lasera przechodzi przez skórę i w zetknięciu z hemoglobiną prowadzi do zapadnięcia się ścian pękniętego naczynka – wyjaśnia Aneta Książek. – Laser jest bardzo precyzyjny i nie ma wpływu na inne naczynko znajdujące się obok tego, które zamykamy. Po zabiegu laserem naczynko jest zamknięte na stałe, a jego ścianki zostają wchłonięte przez organizm. Podczas jednego zabiegu można usunąć 90 procent popękanych naczyń. Podczas drugiej wizyty, która następuje po miesiącu, odbywa się skanowanie skóry. Zabieg ten polega na uszczelnianiu naczynek, które są już osłabione, dzięki czemu nie pękają. Takich zabiegów należy przeprowadzić kilka w serii, trzy razy na miesiąc – dodaje Aneta Książek.

Jeśli je zaniedbamy, zmiany mogą być nieodwracalne. Kiedy sieć popękanych naczynek oplata coraz większą część twarzy, ratunkiem mogą być już tylko zabiegi w gabinecie kosmetycznym.

Naczynka włosowate tworzą sieci pomiędzy tętnicami i żyłami. Znajdują się na granicy pomiędzy skórą właściwą a naskórkiem. To właśnie one transportują tlen i składniki odżywcze z krwi do tkanek. Zazwyczaj nie są widoczne gołym okiem. Naczynia otoczone są przez włókna kolagenowe. I właśnie jeżeli włókna kolagenowe ulegną osłabieniu, zdolność kurczenia się naczyń włosowatych spada. Pod wpływem bodźców takich jak np. gwałtowna zmiana temperatury naczynia rozszerzają się, potem wracają do swoich rozmiarów. Kiedy ściany naczyń stają się kruche, tracą swoją elastyczność, nie wytrzymują ciśnienia krwi i pękają. Zazwyczaj na policzkach, brodzie i wokół nosa pojawia się szpecąca sieć pajączków, z którymi ciężko walczyć bez pomocy kosmetyczki lub dermatologa.

Pozostało 87% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"