Zniszczenia i odrodzenia

Ruiny i odbudowa – to temat dwóch wystaw prezentowanych w Domu Spotkań z Historią. Jedna pokazuje stolicę widzianą oczami Zofii Chomętowskiej i Marii Chrząszczowej. Druga – socrealistyczne rozwiązania architektoniczne warszawskiego MDM-u i berlińskiej KMA

Aktualizacja: 28.09.2011 18:04 Publikacja: 28.09.2011 18:02

Maria Chrząszczowa na placu Napoleona (dziś pl. Powstańców Warszawy), 1945 rok

Maria Chrząszczowa na placu Napoleona (dziś pl. Powstańców Warszawy), 1945 rok

Foto: materiały prasowe

Obie fotografowały Warszawę tuż po wojnie. Zrujnowane miasto  zatrzymane w kadrach Marii Chrząszczowej i Zofii Chomętowskiej można będzie zobaczyć podczas wystawy „Kronikarki" w Domu Spotkań z Historią. Pierwszy raz ich prace pokazane zostały obok siebie na wystawie „Warszawa oskarża" zorganizowanej przez Biuro Odbudowy Stolicy w Muzeum Narodowym w 1945 r.

Razem, ale osobno

Chomętowska była jedną z najbardziej aktywnych fotografek dwudziestolecia międzywojennego. Jako jedyna kobieta publikowała w czasopiśmie „Leica". Choć w Warszawie zamieszkała dopiero w latach 30., mając wówczas ponad 30 lat, stolicę fotografowała z prawdziwym zacięciem.

– Pracowała jako korespondentka agencji Polpress – mówi kuratorka Karolina Lewandowska z fundacji Archeologia Fotografii. – Jednak już w 1947 r. wyemigrowała do Argentyny.

Chrząszczowa nigdy nie zdobyła takiej sławy, choć jej zdjęcia z 1945 r. odbiły się w kraju szerokim echem. – Wojny nie przetrwały niestety jej fotografie sprzed jej wybuchu – dodaje Lewandowska.

W zawodzie fotografki pracowała do połowy lat 70., m.in. dla Polskiej Agencji Prasowej i pracowni Foto-Service.

Na wystawie zobaczymy około 70 zdjęć zrujnowanej Warszawy, m.in. pokazujących ulice Śródmieścia, tereny getta, Starego i Nowego Miasta.

Artystki fotografowały jednak nie tylko zniszczenia, ale i odbudowę stolicy. Chrząszczowa aparatem Rolleiflex 6x6 cm uwieczniała przede wszystkim architekturę, kładąc nacisk na formę swoich prac. Chomętowska zaś swoją leicą 35 mm fotografowała życie mieszkańców odradzającego się miasta, skupiając się raczej na detalach.

Okazuje się, że artystki się znały. – Na różnych zdjęciach odnajdujemy ślady wspólnych wypraw. Na pewno fotografowały razem pl. Trzech Krzyży i teren getta – zdradza Lewandowska. – Na przykład na jednym ze zdjęć Chomętowskiej,  tym przedstawiającym drewnianą budę z napisem: „Pedicure, manicure", siedząca obok kobieta  to nikt inny jak  tylko  Chrząszczowa.

Stolice jak torty

Mniej więcej w tym samym czasie w galerii plenerowej DSH pokazywana będzie wystawa poświęcona odbudowie powojennej stolicy „Architektoniczna spuścizna socrealizmu w Warszawie i Berlinie. Marszałkowska Dzielnica Mieszkaniowa – Karl-Marx-Allee". Zobaczymy tu ok. 60 fotografii dwóch sztandarowych zespołów socrealizmu – warszawskiego MDM i berlińskiej KMA.

Znajdą się tu zdjęcia zarówno archiwalne, jak i współczesne, przedstawiające założenia urbanistyczne, najważniejsze budowle, rzeźby, a także tzw. małą architekturę.

– Narracja tej ekspozycji poprowadzona jest w dwóch planach historycznych – zapowiada kuratorka Monika Cichocka. – Z jednej strony będzie można zobaczyć, jak te miejsca wyglądały na początku X X w., kolejne zaś fotografie pokażą, co z nich pozostało po wojnie. Największa część ekspozycji poświęcona będzie jednak ich późniejszej przebudowie w duchu socrealistycznym. Druga część zademonstruje współczesne budynki zarówno w całości, jak i w szczegółach. – Chodzi o pokazanie różnorodności elementów. Socrealizm czerpał z bardzo wielu  stylów. Potocznie nazywano go „stylem cukierniczym", bo jego obiekty miały w sobie coś z tortów weselnych – dodaje Cichocka. I nadmienia, że były to swoiste pałace klasy robotniczej. Nawet ich zdobienia – mozaiki i płaskorzeźby – wykorzystują motywy przedstawiające ludzi przy pracy i w codziennych sytuacjach.

* Architektoniczna spuścizna socrealizmu w Warszawie i Berlinie. Marszałkowska Dzielnica Mieszkaniowa – Karl-Marx-Allee – Galeria Plenerowa DSH, róg ul. Karowej i Krakowskiego Przedmieścia, 28.09 – 27.11 wstęp wolny

* Kronikarki. Zofia Chomętowska i Maria Chrząszczowa. Fotografie Warszawy 1945-1947 – DSH, ul. Karowa 20 29.09 – 13.11 wstęp wolny

Obie fotografowały Warszawę tuż po wojnie. Zrujnowane miasto  zatrzymane w kadrach Marii Chrząszczowej i Zofii Chomętowskiej można będzie zobaczyć podczas wystawy „Kronikarki" w Domu Spotkań z Historią. Pierwszy raz ich prace pokazane zostały obok siebie na wystawie „Warszawa oskarża" zorganizowanej przez Biuro Odbudowy Stolicy w Muzeum Narodowym w 1945 r.

Razem, ale osobno

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Kultura
Meksyk, śmierć i literatura. Rozmowa z Tomaszem Pindlem
Kultura
Dzień Dziecka w Muzeum Gazowni Warszawskiej
Kultura
Kultura designu w dobie kryzysu klimatycznego
Kultura
Noc Muzeów 2025. W Krakowie już w piątek, w innych miastach tradycyjnie w sobotę