Jest pan uczniem Krzysztofa Pendereckiego, ma osiągnięcia w muzyce klasycznej i filmowej, jak pan się czuł, pracując z królową pop?
Aktualizacja: 02.03.2012 18:40 Publikacja: 02.03.2012 18:19
Abel Korzeniowski przeniósł się z Krakowa do Los Angeles w 2006 roku
Foto: materiały prasowe, Michał Oleszczyk Michał Oleszczyk
Jest pan uczniem Krzysztofa Pendereckiego, ma osiągnięcia w muzyce klasycznej i filmowej, jak pan się czuł, pracując z królową pop?
Abel Korzeniowski:
To była wielka niewiadoma: czy nam się uda, czy się dogadamy? Kołatała mi myśl, że to może naprawdę źle się skończyć. Wystarczyłby brak porozumienia na płaszczyźnie emocjonalnej.
Madonna sprawdzała u Toma Forda, reżysera "Samotnego mężczyzny", jak się z panem pracuje. Pan też robił wywiad na jej temat?
Nie musiałem. O tym, jak trudna jest z nią współpraca i jak łatwo skończyć ją przed czasem, krążą legendy. Madonna jest perfekcyjna, wymaga od siebie i od innych. Kiedy przyjechała do mojego domu w Los Angeles, towarzyszył jej cały sztab: menedżer Guy Oscary, agentka, dwie asystentki, a potem jeszcze kierowca, gdy okazało się, że przekłada odlot prywatnego samolotu.
Ale udało się.
Pomógł na pewno kredyt zaufania, jaki zapewniła mi ścieżka dźwiękowa do "Samotnego mężczyzny". Madonna nie wykraczała poza rolę reżysera. Nie próbowała za mnie komponować, ale jej uwagi były precyzyjne. Najważniejsze było to, jak muzyka pomaga budować historię.
Ale nie ma chyba wiedzy, jak pisać na orkiestrę?
Bardzo szybko się uczy. Problemem, i to mnie zaskoczyło, była prezentacja nagrań demo. Myślałem, że tak jak wszystkim reżyserom przedstawię szkice nagrane na syntezatorach. Nie chciała tego zaakceptować, bo nie była w stanie ocenić emocjonalności kompozycji. Zaproponowała, żebym zatrudnił kogoś, kto zmiksuje demo, ale to niewiele dało. Odesłała mnie więc do swojego producenta, żeby mi wytłumaczył, jak pracują. Okazało się, że demo dla Madonny to praktycznie wersja, jaką słyszymy na płycie albo na koncercie. Jeżeli ma grać zespół cygański – nagrywa się zespół cygański. To proste, bo jest już zatrudniony do trasy koncertowej i nie ma dodatkowych kosztów. Przy filmie nikogo nie stać na taki system, nagranie orkiestry na demo jest zbyt drogie.
I co pan zrobił?
Znalazłem kwintet smyczkowy i zaprosiłem go do domu. Odsunęliśmy wszystkie meble z salonu i zaczęliśmy nagrywać. Kiedy Madonna usłyszała żywy dźwięk instrumentów, była usatysfakcjonowana i przyleciała do Los Angeles. Mieliśmy pracować jeden dzień w moim studiu, ale okazało się, że to dla niej za mało.
Abel Korzeniowski (ur. 1972)
Studiował kompozycję u Krzysztofa Pendereckiego. Napisał muzykę do filmów "Anioł w Krakowie", "Duże zwierzę", "Pogoda na jutro", "Gwiazda Kopernika", "Tickling Leo", "Samotny mężczyzna", za którą otrzymał nominację do Złotego Globu.
Jedenaście intrygujących melodii dla orkiestry
Ścieżka dźwiękowa do tego filmu przyniosła Korzeniowskiemu zasłużoną drugą nominację do Złotego Globu.
Nagrody nie dostał, ale wszystko, co najlepsze, jeszcze przed nim. Muzyka do "W.E." jest najciekawsza z jego hollywoodzkich dokonań, choć zachowuje podstawową cechę stylu Korzeniowskiego – prostotę. 11 tematów z "W.E" to 11 ciekawych pomysłów melodycznych, świetnie zinstrumentowanych na orkiestrę z wyeksponowaną partią solową fortepianu czy skrzypiec. Polak potrafi wykorzystać bogactwo orkiestrowej barwy. Ta muzyka żyje też, gdy się jej po prostu słucha z płyty CD.
j.m
Abel Korzeniowski
W.E.
Interscope Record
Nawet drobne przeróbki muzyki mogą być trudne, gdy pisze się na instrumentarium klasyczne. Wiedziałem, że poprawki zaprezentowane na samplach elektronicznych Madonny nie usatysfakcjonują. Kwintetu już w domu nie było, ale udało się zaprosić skrzypaczkę. Czekała w salonie, a ja komponowałem na gorąco. To była moja najbardziej szalona praca, ale nie dla Madonny. Mówiła: "To ty jesteś geniuszem, coś wymyślisz". Po czym dodała: "Pewnie nienawidzisz pisać, mając mnie za plecami?". To nie był moment na kokieterię, więc potwierdziłem. I pisałem nowy motyw w ciągu 15 sekund, drukowałem zapis nutowy z komputera, a skrzypaczka natychmiast go nagrywała. Madonna była pod wrażeniem. I w pewnym momencie po prostu bardzo się polubiliśmy. Spędziliśmy razem fajny czas u mnie i w studiu Abbey Road, gdzie odbyło się nagranie orkiestry.
Co pan teraz o niej powie?
Chce zrobić wszystko jak najlepiej i nie uznaje kompromisów. Dla innych może to być uciążliwe, ja to doceniam, ponieważ pracuję tak samo. Może dlatego porozumieliśmy się.
Słuchał pan wcześniej Madonny?
Jako nastolatek uwielbiałem jej piosenki. Dlatego było dla mnie szokiem, że nagle jestem w jej pobliżu. Czasami, gdy chciała zilustrować uwagi, a była w Nowym Jorku, ja zaś – w Los Angeles, śpiewała moją muzykę przez telefon. To było szalenie ekscytujące.
Jak było w Abbey Road?
Czułem zapach historii. Pracowaliśmy w największym studiu, nr 1, gdzie nagrywano "Star Wars", a ostatnio muzykę do "Harry'ego Pottera". Zwiedziłem sąsiednie studia, gdzie tworzyli The Beatles i rejestrowano albumy Pink Floyd. Abbey Road powstało w latach 30., ściany z cegły, panele stare, wręcz prymitywne, ale mają wyjątkową akustykę, nikomu nie udało się jej skopiować gdzie indziej, choć próbowano wiele razy.
Film opowiada o kobiecie, zafascynowanej Amerykanką Wallis Simpson, której romans z Edwardem VII doprowadził do abdykacji brytyjskiego króla. Co ma wspólnego z królową pop?
Dla Madonny to film niezwykle osobisty. Wiele rzeczy odnosi się do jej życia. Ona każdego dnia musi się zmagać z opinią publiczną.
Jakie ma pan teraz plany?
Przygotowuję z Patricią Kaas 21 piosenek Edith Piaf na obchody 50. rocznicy jej śmierci. Patricia chciała, żebym zaaranżował je po swojemu. Najpierw zaplanowane są nagrania w Abbey Road, potem międzynarodowe tournée, m.in. do Carnegie Hall i Olimpii. Najprawdopodobniej będę dyrygował częścią koncertów. Planowane jest też DVD.
rozmawiał Jacek Cieślak
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: Rzeczpospolita
Jest pan uczniem Krzysztofa Pendereckiego, ma osiągnięcia w muzyce klasycznej i filmowej, jak pan się czuł, pracując z królową pop?
Zamek Królewski w Warszawie prezentuje cenną kolekcję sztuki europejskiej, pochodzącą z Narodowego Muzeum Sztuki im. Bohdana i Warwary Chanenków w Kijowie.
Wraz z Katarzyną Czajką-Kominiarczuk, twórczynią bloga Zwierz Popkulturalny, recenzentką i autorką książek o popkulturze, rozmawiamy na temat seriali. Jakie tytuły zasługują na miano produkcji roku? Na jakim etapie streamingowej rewolucji się znajdujemy?
W stolicy Szwecji ruszył Tydzień Noblowski. Rozpoczął się od tradycyjnego przekazania osobistych przedmiotów należących do tegorocznych noblistów do sztokholmskiego Muzeum Nagrody Nobla oraz sygnowania krzeseł w tamtejszej kawiarni.
W wieku 87 lat zmarł Stanisław Tym, autor tekstów, aktor, reżyser, a także dyrektor teatrów. Masową popularność zdobył jako prezes Ryszard Ochódzki w filmach „Miś”, „Rozmowy kontrolowane” i „Ryś”. Był również felietonistą „Rzeczpospolitej”.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
Polska kultura straciła jednego ze swoich najwybitniejszych artystów – Stanisława Tyma. Aktor, reżyser i satyryk, zmarł w wieku 87 lat. Ludzie kultury i politycy żegnają legendę polskiego filmu.
Sukces trasy koncertowej The Eras Tour porównywany jest do szaleństwa, jakie towarzyszyło Beatlesom w latach 60. XX wieku. Taylor Swift nie tylko podbiła serca milionów fanów, ale także ustanowiła niespotykane dotąd rekordy.
O dramatycznej sytuacji w polskim kinie filmowcy rozmawiali na specjalnym spotkaniu antykryzysowym. 17 grudnia dojdzie do rozmów z ministrą kultury Hanną Wróblewską.
Historyczne skrzypce Stradivariusa niebawem trafią na aukcję. Zdaniem ekspertów może paść rekord. Jaka jest historia instrumentu, który budzi takie emocje?
11 grudnia Netflix udostępnia pierwsze z szesnastu odcinków serialu „Sto lat samotności” według słynnej powieści Gabriela Garcii Marqueza. Po śmierci pisarza na jej ekranizację zgodzili się synowie pisarza.
Członkowie zespołu The Rolling Stones odpoczywają od koncertowania, ale to nie znaczy, że próżnują. Muzycy znaleźli nowy sposób na to jak zarabiać na marce, którą stworzyli.
Koncertem w warszawskim Teatrze Roma 10 grudnia najlepiej rozpoznawalny za granicą polski zespół jazzowy – Marcin Wasilewski Trio – zakończy jubileuszowe tournée po Europie z okazji 30-lecia istnienia.
Shawn Corey Carter – popularny amerykański raper znany jako Jay-Z – został pozwany w związku z oskarżeniem o zgwałcenie 13-letniej dziewczynki. Artysta miał dopuścić się tego czynu wraz z producentem muzycznym, Seanem Combsem, który przebywa obecnie w więzieniu m.in. za oskarżenie ws. handlu ludźmi.
Guns N' Roses zagrają 12 lipca 2025 r. na PGE Narodowym w Warszawie. Z kolei 5 lipca stołeczny Torwar gościł będzie nową supergrupę, którą stworzyli wirtuozi gitary Joe Satriani i Steve Vai.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas