Reklama

Piotr Beczała został artystą koncernu Deutsche Grammophon

Piotr Beczała został właśnie artystą koncernu Deutsche Grammophon. W sobotę zaśpiewa zaś na koncercie w Operze Narodowej – pisze Jacek Marczyński

Aktualizacja: 20.11.2012 18:36 Publikacja: 20.11.2012 18:10

Piotr Beczała został artystą koncernu Deutsche Grammophon

Foto: materiały prasowe

To będzie pierwszy od ponad czterech lat jego występ w Polsce, na dodatek o szczególnym charakterze. Piotr Beczała chce w ten sposób uczcić 20-lecie swego śpiewania.

- ?Nie przywiązuję specjalnej wagi do jubileuszy – powiedział „Rz". – Ale raz na 20 lat można zmienić zdanie. Do Warszawy Piotr Beczała przyjeżdża tuż po uroczystym podpisaniu w sali Opery Wiedeńskiej kontraktu z Deutsche Grammophon. Polski tenor ma być jedną z gwiazd tego koncernu fonograficznego, czego dowodem świeżo wydane DVD z rejestracją „Cyganerii" na festiwalu w Salzburgu z Anną Netrebko i Piotrem Beczałą.

Pierwszym efektem kontraktu, którego finansowe szczegóły nie zostały podane, będzie jednak płyta z dawnymi przebojami słynnego niemieckiego tenora Richarda Taubera, takimi jak „Twoim jest serce me" czy „Całuję twoją dłoń, Madame" w nowej interpretacji Piotra Beczały. Zaśpiewa je m.in. z Anną Netrebko i z samym Tauberem, dzięki zremasterowaniu jego starych nagrań. Roayl Philharmonic Orchestra poprowadzi Łukasz Borowicz. Światową premierę albumu zaplanowano na maj 2013 roku.

– Richard Tauber był nazywany śpiewakiem dżentelmenem – uważa Mark Wilkinson, prezydent Deutsche Grammophon. – To określenie pasuje do Piotra Beczały, który łączy wdzięk, charyzmę i muzyczną inteligencję.

Nagranie tej płyty polski artysta traktuje jako kolejne wyzwanie artystyczne. W operowym świecie znany jest z wyjątkowej perfekcji. – Przez te 20 lat stałem się dojrzałym mężczyzną, ale w moim podejściu do śpiewania nie zmieniło się nic – mówi. – Swój zawód traktuję jako rodzaj misji, a to wymaga, by wszystko traktować bardzo poważnie. Trzeba być zawsze przygotowanym na 100 procent. Jeśli występ się powiedzie wówczas w 90 procentach, będzie dobrze.

Reklama
Reklama

W podobny sposób podchodzi do sobotniego koncertu w Warszawie, który nie będzie jedynie składanką operowych hitów. Piotr Beczała zaprezentuje się we fragmentach oper francuskich, które przyniosły mu uznanie w świecie. – Na początek wybrałem prolog z „Fausta" Goundoda, dla mnie to jedna z najgenialniejszych scen w całej historii opery – mówi. W roli Mefista partnerem będzie Rafał Siwek.

Część drugą wieczoru zdominują arie z oper kompozytorów polskich: Nowowiejskiego, Żeleńskiego i Moniuszki. Aria Stefana ze „Strasznego dworu" przypomni niezrealizowane zamierzenie Piotra Beczały, który dotąd nie wystąpił w tej roli na scenie.

Kultura
Waldemar Dąbrowski znowu na czele Opery, tym razem w Szczecinie
Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama