– Kiedy podliczyliśmy punktację, klasyfikacja dla nas samych okazała się zaskoczeniem – powiedział przewodniczący jury, Antoni Wit. Nie sprecyzował jednak, co tak zdziwiło jurorów. Czy to, że już odpadło kilku faworytów, czy raczej fakt, że w tej szczęśliwej dwunastce znalazły się cztery kobiety, w tym aż trzy Polki.
IX Konkurs Dyrygentów - czytaj więcej
W dalszej rywalizacji pozostają więc: Marzena Diakun, Sylwia Janiak, Maja Metelska, ponadto żywiołowa Greczynka, Zoi Tskonaou, a także dyrygenci-mężczyźni z siedmiu innych państw: dwóch Japończyków oraz po jednym przedstawicielu Austrii, Czech, Kolumbii, Niemiec, Rosji oraz USA.
Zważywszy na to, że wstępne zgłoszenia kandydatów napłynęły aż z 37 krajów, jedno o tegorocznej edycji można już powiedzieć z całą pewnością. Katowicki konkurs cieszy się renomą na świecie i należy do najważniejszych rywalizacji młodych dyrygentów.
Reszta jest jeszcze niewiadomą. Faworytów na razie trudno wskazać, bo przecież w pierwszym etapie każdy uczestnik miał tylko 20 minut na zaprezentowanie swych umiejętności w pracy z orkiestrą, a przewodniczący Antoni Wit niektórym z nich dziękował za występ przed upływem regulaminowego czasu. To było właściwie wstępne rozpoznanie talentów i umiejętności.