Fotografia mody w Krakowie

Muzeum Narodowe w Krakowie prezentuje kolekcję legendarnego fotografa Franza Christiana Gundlacha – pisze Monika Kuc

Aktualizacja: 08.07.2013 19:48 Publikacja: 08.07.2013 19:04

David LaChapelle, Alek Wek w kreacji Christiana Lacroix, 1997

David LaChapelle, Alek Wek w kreacji Christiana Lacroix, 1997

Foto: David LaChapelle / Art + Commerce

Sto wybranych zdjęć 25 fotografików pochodzi z założonej przez Gundlacha w 2000 roku fundacji w Hamburgu, w której zbiorach znajduje się 17 tysięcy prac wybitnych twórców. Sam Gundlach (ur. 1926), zanim został kolekcjonerem, przez 50 lat fotografował modę berlińskich projektantów i paryską haute couture. Portretował modelki i gwiazdy filmu.

Zobacz galerię zdjęć

Od 2003 roku jest dyrektorem założonego przez siebie Domu Fotografii w Hamburgu promującego sztukę fotografii.

Twórca z pasją

Gundlach chętnie udostępnia swoje zbiory. Jest też kuratorem pierwszej w Polsce wystawy w krakowskim Muzeum Narodowym. Odwiedzając Kraków, osobiście angażował się w jej aranżację. – Jest twórcą wielkiej pasji, elegancji i energii – mówi „Rz" Karolina Harazim, współorganizatorka krakowskiego Miesiąca Fotografii. – Na wystawie w Muzeum Narodowym przedstawia rozwój mody i fotografii od lat 20. XX wieku do czasów współczesnych, traktując je jako odbicie przemian społecznych. Zawsze w centrum jego zainteresowań jest człowiek.

Sam kolekcjoner pisze we wstępie do wystawy: „Fotografia mody jest jak lustro, w którym przegląda się społeczeństwo, ujawnia proces kulturowy polegający na przesuwaniu się punktu ciężkości – z ubioru jako takiego na marki, postawy i wydarzenia towarzyskie. Wkroczenie fotografii mody w przestrzeń muzealną czyni ją nośnikiem pamięci podnoszącym modę do rangi mitu". Zgodnie z głoszonym credo wystawę otwiera zdjęciem autorstwa młodej Amerykanki Zoe Leonard, przedstawiającym olbrzymie lustro. To zarazem symbol nawiązujący do tytułu pokazu „Vanity", czyli „Próżność", oddającego zmienność kobiecej natury i mody połączoną z chęcią podobania się i dążeniem do piękna.

Ze zrobionych przez siebie zdjęć wybrał trzy czarno-białe fotografie z lat 60. Dwie z nich przedstawiają modelkę Brigitte Bauer w opartowskim kostiumie kąpielowym. Można je wziąć za artystyczne grafiki w duchu op-artu i pop-artu. Zdradzają nie tylko zainteresowanie autora sztuką. Przypominają, że Gundlach lubi eksperymenty z pogranicza reportażu. Zdjęcie to zrobił w Atenach na plaży Phaleron. Dwie inne modelki w czepkach kąpielowych sfotografował na tle piramidy w Gizie.

Tylko w początkach fotografii mody liczyły się jedynie żurnalowe kreacje i detale strojów. Bardzo szybko autorzy zdjęć zaczęli szukać oryginalnych ujęć; inspiracje czerpali z teatralnych inscenizacji, sztuki, kina, fotoreportażu. I te eksperymentalne poszukiwania wspierają zarówno wielcy dyktatorzy mody – Dior czy Ives Saint Laurent, jak i ekskluzywne magazyny mody: „Vogue", „Harper's Bazaar", „Vanity Fair".

Stylizowane sesje

Już w latach 30. Vols, robiąc zdjęcie „Pavillon de l'Elegance" na Międzynarodową Wystawę w Paryżu, wystylizował sklepowe manekiny ubrane w kreacje Madeleine Vionnet na manekiny teatralne w duchu malarstwa Giorgia de Chirico.

W latach 40. Erwin Blumenfeld czerpał inspiracje z kolaży kubistów i tworzył fotograficzne kompozycje zniekształcające obraz („Akt kubistyczny purpurowy") lub skupiające uwagę na detalu jak w rozbitym lustrze.

Irving Penn wolał niedopowiedzenia w klimatach filmowego surrealizmu. Na jego fotografii „Mężczyzna zapalający dziewczynie papierosa" z 1949 roku widać tylko rękę mężczyzny, a sylwetkę kobiety w modnej kreacji lekko przesłania butelka wina.

Współcześni nadal chętnie podążają artystycznym szlakiem. Ekscentryczny Amerykanin David LaChapelle często stylizuje sesje mody na psychodeliczno-operowe sceny z pogranicza kiczu. Albo wzoruje się na spektakularnych pomysłach artystów, fotografując np. Alek Wek w sukni od Diora na tle domu opakowanego w identyczną materię, w czym nawiązuje do słynnych artystycznych opakowań budynków (m.in. Reichstagu) realizowanych przez Christo.

Wielu fotografów inscenizuje rozmaite sceny już nie w studio, jak kiedyś, ale w plenerze czy na ulicy. Peter Lindbergh wyszedł na ulice Nowego Jorku z całą plejadą top modelek, m.in. Cindy Crawford, Lindą Evangelistą, Claudią Schiffer, Naomi Campbell, Stephanie Seymour. Moda na top modelki, idolki masowej wyobraźni, to także znak naszych czasów.

Choć może zaczyna ona przemijać. Berliński fotograf Edgar Leciejewski zdecydowanie się od niej odwraca i do cyklu „Duchy i ludzie" wykorzystuje zdjęcia przechodniów zarejestrowane przez kamery Google'a, by w ten sposób oddać „ubraniowy kod ulicy".

Mistrz Avedon

Fotografia mody, jak ona sama, to wielka kreacja, nieraz na granicy prowokacji, czego przykładem zdjęcia modeli i modelek ubranych tylko w... nagość. Mistrzem dla innych jest tu Richard Avedon, fotografujący słynne Factory Andy Warhola (częściowo z roznegliżowanymi artystami) czy Nastassję Kinsky, której nagie ciało zmysłowo oplata potężny wąż.

Wystawa czynna do 1 września.

Sto wybranych zdjęć 25 fotografików pochodzi z założonej przez Gundlacha w 2000 roku fundacji w Hamburgu, w której zbiorach znajduje się 17 tysięcy prac wybitnych twórców. Sam Gundlach (ur. 1926), zanim został kolekcjonerem, przez 50 lat fotografował modę berlińskich projektantów i paryską haute couture. Portretował modelki i gwiazdy filmu.

Zobacz galerię zdjęć

Pozostało 92% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"