Zamyślenie i nadzieja Nahornego

Na nowym albumie „Hope" trio Włodzimierza Nahornego przypomina wydarzenia polskiej historii i odwołuje się do uczuć - pisze Marek Dusza.

Aktualizacja: 19.03.2014 16:16 Publikacja: 19.03.2014 16:05

Włodzimierz Nahorny

Włodzimierz Nahorny

Foto: Archiwum autora, Marek Dusza m.d. Marek Dusza

W piątek o godz. 19:00 w Mazowieckim Centrum Kultury i Sztuki odbędzie się koncertowa premiera albumu „Hope". Tego dnia nowe wydawnictwo firmowane przez Nahorny Trio trafi do sklepów.

Polecamy Zbliżenie poświęcone Włodzimierzowi Nahornemu - "Naprawdę jaki jesteś", autor Jan Bończa-Szabłowski

Pianista Włodzimierz Nahorny napisał sześć nowych kompozycji na trio z udziałem kontrabasisty Mariusza Bogdanowicza i perkusisty Piotra Biskupskiego. Siódmy utwór to zaaranżowane przez niego melodie ludowe: „Macie dziadku grosik", „Jakem jechał tyś  na ganku stojała" i „Mamo moja mamo" pod wspólnym tytułem „Kurpie". Nasz jazzman chętnie czerpie natchnienie z polskiej muzyki, nie tylko ludowej, ale i klasycznej. Charakterystyczne dla niej harmonie słychać we wszystkich utworach.

Album „Hope" otwiera „Nadzieja smutnego serca" zainspirowana pieśnią Jana Kochanowskiego. Kompozycja „Heroes" została napisana na rocznicę powstania warszawskiego. Do historii Żydów w Polsce odnosi się temat „Jews". Natomiast wprowadzenie stanu wojennego 13 grudnia 1981 r. opisał w intrygujący sposób w utworze „I'll Remember December". Z kolei temat „Kocham O'Keeffe" pochodzi ze spektaklu teatralnego w reżyserii Krzysztofa Kolbergera. Wszystkie utwory mają rozbudowane aranżacje wzbogacone o jazzowe solówki Nahornego, Bogdanowicza i Biskupskiego.

Z pewnością warto posłuchać pianisty na żywo, bo stał się już legendą polskiego jazzu. Każdy za  polski przebój wszech czasów, piosenkę „Jej portret" w wykonaniu Bogusława Meca. Jej kompozytorem jest właśnie Włodzimierz Nahorny, a Mec zaśpiewał ją po raz pierwszy na festiwalu Opole '72. Utwór ma też wersję instrumentalną, którą Nahorny umieścił na własnym albumie „Jej portret" wznowionym niedawno przez wytwórnię GAD Records. Choć płyta została nagrana w 1970 r. premierę miała dopiero trzy lata później, rok po sukcesie piosenki w Opolu. Nahornemu towarzyszył wówczas zespół instrumentalny pod kierunkiem Jana „Ptaszyna" Wróblewskiego.

Pianista, saksofonista, kompozytor Włodzimierz Nahorny debiutował w 1959 r. w sopockim kwartecie Little Four. Grał także w grupie North Coast Combo, współpracował z teatrem studenckim Bim Bom. Jego saksofon słychać na kultowych albumach lat 60.: „Seant" Andrzeja Trzaskowskiego oraz „10+8" kwintetu Andrzeja Kurylewicza. W 1962 wystąpił po raz pierwszy na Jazz Jamboree w roli saksofonisty altowego i solisty w big bandzie Jana Tomaszewskiego.

Dopiero w 1965 r. utworzył własne trio, lecz nie od razu zdecydował, czy grać w nim na fortepianie czy na saksofonie. Ponieważ zamierzał wystartować w konkursie festiwalu Jazz nad Odrą '65, a co drugi startujący zespół był triem fortepianowym, zdecydował się na saksofon. Zapewne dzięki temu odniósł podwójny sukces otrzymując nagrody w kategorii indywidualnej i zespołowej. Nahorny jest także laureatem nagród w latach 1966 i 1967 w konkursach kompozytorskich w Wiedniu. Znany był nie tylko miłośnikom jazzu. Zagrał znakomite solówki na płytach bluesowo-rockowej grupy Breakout.

Styl pianisty Nahornego charakteryzuje kultura, erudycja i wirtuozeria. Konsekwentnie realizuje oryginalne projekty: „Piosenki Lwowskie", „Kolędy na cały rok" i serię „Fantazja polska" poświęconą polskim kompozytorom: Chopinowi, Szymanowskiemu, Karłowiczowi. W tym cyklu ukazały się albumy: „Mity", „Fantazja Polska" i „Nahorny gra Karłowicza". W 2000 r. otrzymał nagrodę Fryderyka w kategorii: muzyk roku. Wtedy ukazała się płyta „Nahorny-Chopin. Fantazja polska". Kontynuacją tamtego nagrania był podwójny album „Chopin Genius Loci". Preludia i fantazje  Chopina rozpisał na jazzowy zespół z partiami wokalnymi Doroty Miśkiewicz.

Sam Nahorny napisał „Mazurka nr. 1" w duchu Chopina z łatwo rozpoznawalną nutą jazzową. Podjął się także pionierskiego dzieła, napisania transkrypcji mazurków Romana Maciejewskiego, który według Nahornego, komponował nie gorzej niż Chopin.

Różnorodną twórczość Włodzimierza Nahornego wzbogaca nowy album „Hope" wydany przez Confiteor.

Marek Dusza

W piątek o godz. 19:00 w Mazowieckim Centrum Kultury i Sztuki odbędzie się koncertowa premiera albumu „Hope". Tego dnia nowe wydawnictwo firmowane przez Nahorny Trio trafi do sklepów.

Polecamy Zbliżenie poświęcone Włodzimierzowi Nahornemu - "Naprawdę jaki jesteś", autor Jan Bończa-Szabłowski

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Kultura
Łazienki Królewskie w Warszawie: długa majówka
Kultura
Perły architektury przejdą modernizację
Kultura
Afera STOART: czy Ministerstwo Kultury zablokowało skierowanie sprawy do CBA?
Kultura
Cannes 2025. W izraelskim bombardowaniu zginęła bohaterka filmu o Gazie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Kultura
„Drogi do Jerozolimy”. Wystawa w Muzeum Narodowym w Warszawie
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne