Mukuzani Tbilvino

Jerzy Mazgaj, prezes zarządu delikatesów Alma miłośnik cygar, dobrych trunków i wybornej kuchni.

Publikacja: 02.06.2016 19:09

Mukuzani Tbilvino

Foto: materiały prasowe

Gruzja. Południowy Kaukaz, pogranicze Europy i Azji. Sądząc po odkryciach archeologicznych, być może miejsce narodzin winiarstwa. Pięć regionów winnych – Kachetia, Kartlia, Imeretia, Racza i Wybrzeże Czarnomorskie. Przesiąknięte winem gruzińskie tradycje, celebrowanie uczt z ich toastami wygłaszanymi przez wodzireja oraz wyznaczonych przez niego kolejnych biesiadników. Kraj pełen egzotycznych niespodzianek i niezwykle gościnnych ludzi.

Ale cofnijmy się nieco w czasie. Gruzińska Socjalistyczna Republika Radziecka, przedmieścia Tbilisi. W 1962 roku powstaje tu jedna z największych wytwórni wina w Związku Radzieckim. Przez długi czas podobno aż dziewięć na dziesięć butelek radzieckiego wina miało tutejszą etykietę. Po ogłoszeniu przez Gruzję niepodległości firmą zainteresowali się bracia Zura i Georgia Margvelashvili. Zura, po ukończeniu uczelni rolniczej, dalsze doświadczenie w zakresie uprawy winorośli oraz produkcji wina zdobywał w Kalifornii. Georgia to z kolei ekonomista i ekspert od zarządzania.

Pierwsze wina, pod marką Tbilvino, bracia Margvelashvili wypuścili w 1999 roku. Sporo zainwestowali w unowocześnienie firmy i dlatego sukcesy, jakie zaczęli odnosić, wydawały się zasłużone. Trunki z Tbilisi zostały zauważone przez ekspertów, przyszły pierwsze nagrody na międzynarodowych imprezach. To zapewne również efekt rozpoczęcia współpracy z uznanymi na świecie winemakerami. I wtedy, w 2006 roku, Rosja wprowadza embargo na wszelkie gruzińskie wina. Oficjalnym powodem była ich zła jakość. A przecież to główny rynek zbytu dla Gruzji.

Przywrócenie w firmie równowagi zajęło nowym właścicielom prawie trzy lata. Trzeba docenić, że w tak trudnych czasach zdecydowali się na modernizację i rozbudowę bazy technologicznej. Weszli na zagraniczne rynki. Niektórzy eksperci twierdzą, że rosyjskie ograniczenia, zniesione po sześciu latach, były w sumie korzystne dla całego gruzińskiego przemysłu winnego. Wymusiły śmiałe decyzje, zwiększyły świadomość jakości i wizerunku, dały szansę najodważniejszym i wyeliminowały słabych.

Obecnie Tbilvino to poważny gruziński eksporter wysyłający swoje wina do 30 krajów na świecie. O to, by trunki tej marki trafiały w gust międzynarodowej klienteli, od ponad dziesięciu lat dba Australijczyk Jeff Aston. W wywiadach podkreśla fantastyczne możliwości, jakie dają tutejsze, w większości nieznane poza Gruzją, szczepy.

Jednym z nich jest czerwone saperavi. Słowo po gruzińsku znaczy „barwa". I zgodnie ze swoją nazwą skórka owoców zawiera dużo czerwonego barwnika. Czerwony jest również miąższ oraz sok z saperavi. Odmianę uprawia się dziś głównie w Kachetii. A 100 proc. najlepszych owoców saperavi z cenionego przez znawców rejonu Mukuzani składa się na Adati Mukuzani od Tbilvino, które właśnie otwieram.

W kieliszku pociemniało, pachnie dojrzałymi wiśniami, wanilią i migdałami. Taniny są, ale ujarzmione i zmiękczone. Przyjemny, wydatny i długi finisz tego wina obiecuje harmonię z podawanymi na przystawkę wędlinami lub gulaszem w roli dania głównego. Warto też zaopatrzyć się w butelkę Adati Mukuzani, jeśli akurat wybieracie się w najbliższy weekend na towarzyskiego grilla. I, by wpisać się w gruziński krajobraz, przygotujcie sobie jakiś zgrabny toast.

Gruzja. Południowy Kaukaz, pogranicze Europy i Azji. Sądząc po odkryciach archeologicznych, być może miejsce narodzin winiarstwa. Pięć regionów winnych – Kachetia, Kartlia, Imeretia, Racza i Wybrzeże Czarnomorskie. Przesiąknięte winem gruzińskie tradycje, celebrowanie uczt z ich toastami wygłaszanymi przez wodzireja oraz wyznaczonych przez niego kolejnych biesiadników. Kraj pełen egzotycznych niespodzianek i niezwykle gościnnych ludzi.

Ale cofnijmy się nieco w czasie. Gruzińska Socjalistyczna Republika Radziecka, przedmieścia Tbilisi. W 1962 roku powstaje tu jedna z największych wytwórni wina w Związku Radzieckim. Przez długi czas podobno aż dziewięć na dziesięć butelek radzieckiego wina miało tutejszą etykietę. Po ogłoszeniu przez Gruzję niepodległości firmą zainteresowali się bracia Zura i Georgia Margvelashvili. Zura, po ukończeniu uczelni rolniczej, dalsze doświadczenie w zakresie uprawy winorośli oraz produkcji wina zdobywał w Kalifornii. Georgia to z kolei ekonomista i ekspert od zarządzania.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"