Na Festiwalu Bachowskim w Świdnicy francuski zespół La Poéme Harmonique rozpoczął swój występ od pieśni anonimowego twórcy, który skomponował ją w Rzymie w 1600 roku. Gdy tenor zaśpiewał jej początkową frazę: "Dixit Dominus" ("Rzekł Pan") było to jak szczera opowieść, w której człowiek chce się podzielić z drugim człowiekiem swoim doznaniem, dotyczącym spraw najważniejszych, bo boskich.
W dawnych wiekach muzyka religijna komponowana była po to, by wykonywać ją w świątyniach. W monumentalnych wnętrzach tworzonych na chwalę Pana miała jednak świadczyć o jego potędze, a o małości człowieka. Tu, w unikalnym na skalę światową, Kościele Pokoju w Świdnicy brzmi wszakże inaczej, bardziej intymnie, choć to kościół monumentalny, olśniewający zdobieniami ołtarza, wspaniałymi organami, pięknie malowanym sufitem.
Kościół Pokoju, zbudowany ponad 350 lat temu wyłącznie z drewna, gliny i słomy, mimo całego swego bogactwa, ma w sobie znacznie więcej prostoty niż inne świątynie. A drewno – podstawowy budulec tego wyjątkowego gmachu – sprawia, że głos nie zyskuje dodatkowego pogłosu. Śpiew i muzyka mają bardziej kameralny wymiar.
La Poéme Harmonique, jeden z najlepszych w Europie zespołów grających muzykę baroku, ułożył program występu przede wszystkim z utworów wielkiego Włocha Claudio Monteverdiego i Guillame’a Bouzignaca – najwybitniejszego francuskiego twórcy muzyki religijnej pierwszej połowy XVII wieku. Koncert nazwano jednak "Ecce Homo", bo to człowiek zwracający się do Boga, był jego bohaterem
Francuskich muzyków wsparli członkowie polskiej Capelli Cracoviensis, śpiewając stylowo i subtelnie. A jednak podziwiać należało przede wszystkim kunszt francuskich muzyków, choćby Adriena Mabire’a, grającego na cynku, instrumencie piekielnie trudnym do opanowania, a który można uznać za praprzodka współczesnego kornetu czy trąbki.