Nie żaden polski muzyk, ale 27-letni Chińczyk będzie w 2010 r. największym ambasadorem Chopina na świecie. Już zainaugurował rok Chopinowski w Pekinie, teraz rozpocznie go w Polsce. W planach na następne miesiące ma koncerty w wielu krajach Europy, Ameryki i Azji.
– Chopin będzie dominował w moim repertuarze także w kolejnych dwóch latach – opowiadał wczoraj po przyjeździe Lang Lang. A oprócz tego wystąpi także w filmie animowanym o Chopinie (piszemy o nim obok), w którym nie tylko będzie grał, ale także opowie współczesnym warszawskim dzieciom o powstaniu listopadowym.
Straciliśmy więc monopol na promocję narodowego kompozytora. Być może w niedalekiej przyszłości jego wizerunek w świecie zyska skośne oczy, ale czyż może być inaczej, skoro dziś w Chinach 35 milionów dzieci uczy się grać na fortepianie. Wszystkie one zaczynają od Chopina.
– To ulubiony kompozytor w moim kraju – mówi Lang Lang.– I z pewnością jego muzyka odmieni życie wielu z nich.
Lang Lang także poznawał Chopina od najwcześniejszego dzieciństwa. Zaczął jako pięciolatek, gdy miał 13 lat, grał już wszystkie jego etiudy. Wtedy też po raz pierwszy wykonał publicznie Koncert f-moll. Skąd jednak wie, jak należy te utwory interpretować?