Lekcje z drugiego końca świata

Tradycjonaliści uważają, że nauka przez Internet to dodatek do zwykłych lekcji, choć świetna okazja do kontaktu z żywym językiem

Aktualizacja: 14.11.2007 21:28 Publikacja: 14.11.2007 00:22

Lekcje z drugiego końca świata

Foto: Corbis

Amerykanin Mark M. Barrington z Chicago uczy gry na fortepianie. Gra standardy jazzowe. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jego uczniowie mieszkają w różnych miastach Stanów Zjednoczonych, kilkoro w Australii, a jeden w Anglii. Inni absolwenci jego kursów pochodzą z Hongkongu i Nowej Zelandii. Prywatne lekcje muzyki Barrington daje już 26 lat, uczy przez tradycyjne telefony stacjonarne i komórkowe.

Ostatnio przez Internet. Uczniowie słyszą go przez głośnik laptopa, a on ich przez słuchawki. „Słyszę, co oni grają, wysyłam im moje poprawki i aranżacje, dzięki temu wiedzą, jak to wszystko powinno brzmieć” – pisze na swojej stronie internetowej pianoweb.com.

W razie potrzeby nauka obejmuje również część teoretyczną. Materiały pisemne oraz filmy pokazujące właściwe ułożenie rąk na klawiaturze wysyłane są pocztą elektroniczną.

Barrington uczył osoby z niedowładem ręki i niewidome. Z powodzeniem.

Nauka gry na fortepianie na odległość wydaje się dosyć karkołomna. Mimo to działa. Nie powinno zatem dziwić, że w ten sam sposób można się również uczyć języków obcych. Wszystko za sprawą Skype’a.

To program komputerowy, który pozwala przeprowadzać darmowe rozmowy telefoniczne z każdym, kto ma Skype’a zainstalowanego w swoim komputerze. Skontaktować się można z najodleglejszym zakątkiem świata, jakość rozmów jest bardzo dobra. Program pozwala również dzwonić na telefony stacjonarne i komórkowe, a opłaty są znacznie niższe niż normalne.

Aby korzystać z dobrodziejstw Skype’a, wystarczy ściągnąć odpowiednie oprogramowanie z Internetu, kupić mikrofon i ewentualnie kamerę internetową. Jeżeli chcemy się w ten sposób uczyć języka obcego, trzeba odnaleźć w wyszukiwarce interesujący nas język, dodać słowa „skype lessons” i już można się umówić na prywatne lekcje.

Nauka przez Skype’a nie musi być zwykłą telefoniczną pogawędką. Mogą jej towarzyszyć tekst pisany w dokumencie tekstowym, ćwiczenia zadawane przez nauczyciela, konsultacja mailowa. W zajęciach może uczestniczyć nawet kilka czy kilkanaście osób.

Skype pozwala bowiem na prowadzenie konferencji z udziałem wielu dyskutujących ze sobą ludzi. Jest więc możliwe zastosowanie podziału na role albo czytanie dialogu w parach pod kontrolą nauczyciela, jak podczas tradycyjnej lekcji.

– Czuję się znacznie pewniej, kiedy odpowiadam po hiszpańsku w domu, siedząc przed komputerem, niż w sali pełnej innych uczniów – mówi 17-letnia Ania Wicherek z Poznania, która od roku uczy się tego języka za pomocą Skype’a. – A z moją nauczycielką, która mieszka w Barcelonie, zaprzyjaźniłyśmy się na tyle, że pojadę do niej na wakacje.

48-letni Michał z Warszawy (nie chce ujawniać nazwiska) jest tłumaczem, pisze wiersze, pracuje jako redaktor w branżowym lokalnym tygodniku. Jest fanatykiem komputerów i Skype’a. W wolnych chwilach daje lekcje angielskiego za jego pośrednictwem. Kiedyś prowadził prywatne korepetycje, ale tego nie lubił. – Po prostu źle się czuję, gdy jest u mnie ktoś obcy. Nie znosiłem też dojeżdżania do moich uczniów. Mieszkam pod Warszawą i czasami więcej czasu spędzałem w autobusach niż na uczeniu.

– Zainteresowanie lekcjami prowadzonymi przez Skype’a jest spore, uczą się u nas w ten sposób całe grupy, wykorzystując możliwość prowadzenie konferencji telefonicznych. Szczególnie dużo mamy Polaków przebywających za granicą, zwłaszcza w Norwegii i krajach anglojęzycznych. W ten sposób szlifują język – mówi Monika Kopaczek-Styczeń, właścicielka firmy EYC w Oleszycach, która od trzech lat prowadzi kursy on-line. – To wspaniała alternatywa dla tradycyjnych kursów, a jeżeli podłączymy do komputera internetową kamerę, kontakt z nauczycielem jest właściwie taki sam jak na żywo.

Naukę można zacząć zupełnie od zera, dodatkowo przesyłamy naszym uczniom materiały do nauki, można je także pobrać na naszej stronie. Standardowa lekcja trwa 45 minut, można się umówić na kilka z rzędu. Cena lekcji indywidualnej w zależności od języka – od 35 do 45 zł.

Lekcje z wykorzystaniem Skype’a prowadzi Europejska Szkoła Kształcenia Korespondencyjnego. Przez Skype’a prowadzone są konwersacje w językach obcych. Lektor jest do dyspozycji przez 25 minut.

W tym czasie, oprócz ćwiczenia wymowy, można zasięgnąć porad z gramatyki lub słownictwa. Tematyka poruszana na lekcjach jest dowolna. Uczestnicy sami decydują, kiedy i jak często chcą rozmawiać z lektorem (jest do dyspozycji codziennie od 8 do 23). Podobnie rozmowę można odbyć z lektorem innego przedmiotu, którego uczymy się korespondencyjnie.

Skype to szansa nauki języka dla tych, którzy nie mają dostępu do lektora czy stacjonarnych kursów, mają trudności w przemieszczaniu się.

Jednak nauka może się udać tylko wtedy, gdy zainteresowani są zagorzałymi użytkownikami Internetu i... lubią rozmawiać przez telefon.

Kto wymyślił Skype’a?

Ten program to dzieło Duńczyka Janusa Friisa i Szweda Niklasa Zeenstroma.

Friis, urodzony w 1976 r., pracował najpierw jako informatyk u jednego z duńskich dostawców Internetu, następnie dla Tele2, gdzie poznał Zeenstroma. W 2001 r. zaprezentowali program Kazaa, który stał się jedną z najpopularniejszych na świecie aplikacji do bezpośredniej wymiany plików. Gdy Kazaa napotykała problemy z prawem autorskim, jej twórcy sprzedali ją australijskiej firmie Sharman Networks. W 2003 r. przedstawili program do telefonii internetowej Skype, który dwa lata później został kupiony przez Ebay Inc. za 2,6 mld USD. W 2006 r. Friis trafił na listę najbardziej wpływowych ludzi świata tygodnika „Time”. Obecnie skandynawski duet pracuje nad projektem telewizji internetowej Joost, który jest w fazie testów.

Dr Elżbieta Gajek-Kawecka

, Zakład Glottodydaktyki Instytutu Lingwistyki Stosowanej UW

Nauka obcego języka przez Skype’a jest możliwa. Jak w przypadku każdej nauki języka potrzebne są: czas, motywacja i dyscyplina. I jak w każdej komunikacji trzeba mieć coś do powiedzenia. Jeżeli będziemy używać kamery, to nie ma znaczenia, że ktoś na nas patrzy z ekranu komputera i mówi z odległego miejsca. Bariera może tkwić w sferze psychologicznej, jeśli użytkownicy mają opory przed komunikacją na odległość. Możliwość nauki przez Internet zmieniła relację nauczyciel – uczeń. Możemy wybrać nauczyciela z dowolnego miejsca na ziemi, jest on dostępny globalnie. Ta forma edukacji może zagrozić tradycyjnym kursom, zwłaszcza w przypadku ludzi młodych, którzy mają nawyki i dużą sprawność w posługiwaniu się Internetem. W nauczaniu dzieci bezpośredni kontakt z nauczycielem jest ważny i nie należy z niego rezygnować. Pod względem efektywności nauka przez Skype’a nie różni się od tradycyjnych lekcji. Pod warunkiem, że zawiera ćwiczenia rozwijające czytanie, pisanie i słuchanie.

Amerykanin Mark M. Barrington z Chicago uczy gry na fortepianie. Gra standardy jazzowe. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jego uczniowie mieszkają w różnych miastach Stanów Zjednoczonych, kilkoro w Australii, a jeden w Anglii. Inni absolwenci jego kursów pochodzą z Hongkongu i Nowej Zelandii. Prywatne lekcje muzyki Barrington daje już 26 lat, uczy przez tradycyjne telefony stacjonarne i komórkowe.

Ostatnio przez Internet. Uczniowie słyszą go przez głośnik laptopa, a on ich przez słuchawki. „Słyszę, co oni grają, wysyłam im moje poprawki i aranżacje, dzięki temu wiedzą, jak to wszystko powinno brzmieć” – pisze na swojej stronie internetowej pianoweb.com.

Pozostało 90% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla