Amerykanin Mark M. Barrington z Chicago uczy gry na fortepianie. Gra standardy jazzowe. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jego uczniowie mieszkają w różnych miastach Stanów Zjednoczonych, kilkoro w Australii, a jeden w Anglii. Inni absolwenci jego kursów pochodzą z Hongkongu i Nowej Zelandii. Prywatne lekcje muzyki Barrington daje już 26 lat, uczy przez tradycyjne telefony stacjonarne i komórkowe.
Ostatnio przez Internet. Uczniowie słyszą go przez głośnik laptopa, a on ich przez słuchawki. „Słyszę, co oni grają, wysyłam im moje poprawki i aranżacje, dzięki temu wiedzą, jak to wszystko powinno brzmieć” – pisze na swojej stronie internetowej pianoweb.com.
W razie potrzeby nauka obejmuje również część teoretyczną. Materiały pisemne oraz filmy pokazujące właściwe ułożenie rąk na klawiaturze wysyłane są pocztą elektroniczną.
Barrington uczył osoby z niedowładem ręki i niewidome. Z powodzeniem.
Nauka gry na fortepianie na odległość wydaje się dosyć karkołomna. Mimo to działa. Nie powinno zatem dziwić, że w ten sam sposób można się również uczyć języków obcych. Wszystko za sprawą Skype’a.