Architekci z paryskiego studia mówią‚ że wygenerowali komputerowo „skrypt DNA” wieży‚ to znaczy przeprowadzili badania jej konstrukcji i struktury. I zaproponowali projekt‚ który jej nie narusza‚ stąd nazwa Eiffel DNA.
Remodyfikacja polega na powiększeniu trzeciej platformy widokowej na wysokości 276 m. Oryginalna ma kształt sześcianu. Po przebudowie jej powierzchnia powiększyłaby się z 280 mkw. do 580 mkw. To rodzaj trzywarstwowego talerza przykręconego do istniejącej konstrukcji. Wykonanego z kevlaru‚ stosowanego m.in. w konstrukcji samochodów wyścigowych. Z przejrzystego talerza roztaczałaby się panorama Paryża.
Projekt modyfikacji rozpętał burzliwą dyskusję. Wspaniałe! – zachwycają się jedni. Potworne! – piszą inni. Jednym kształt nowej platformy przypomina kosmiczny spodek. Złośliwi twierdzą‚ że raczej latającą amebę. W przeddzień 120 urodzin wieża Eiffla (całkowita wysokość 312 m‚ waga 9700 ton) wzbudza znów takie emocje‚ jak wtedy, gdy powstawała. Dziś nikt sobie nie wyobraża Paryża bez niej‚ ale gdy ją stawiano, miała więcej krytyków niż entuzjastów. W końcu XIX wieku nie brakowało głosów‚ że: „Zeszpeci i zhańbi Paryż!”‚ „Precz z tym szkieletem z nitowanej blachy!”. Rocznie wieżę Eiffla odwiedza 6‚9 miliona turystów. Kiedyś wspinali się po 1792 stopniach pieszo. W 1923 roku Pierre Labric pobił rekord‚ wjeżdżając na rowerze po 347 stopniach na pierwszą platformę. Dziś turyści mkną szybkimi windami na platformy widokowe (dwie pierwsze na wysokości 58 i 115 m). Chętnych nie brakuje. Nowa pojemniejsza platforma na szczycie usprawniłaby ten ruch.
Nie wiadomo jednak‚ czy projekt doczeka się realizacji. Grupa zarządzająca wieżą Eiffla stanowczo go odrzuca.
biuro architektoniczne Serero Architects