Domowy multipleks w komputerze

Kina w sieci nie są nowością w USA i Europie, w Polsce jednak dopiero zaczynają przebijać się do świadomości kinomanów

Publikacja: 07.05.2008 01:39

– Uwielbiam oglądać filmy. Ja i moja żona jesteśmy klasycznymi kinomaniakami. Gdy założyliśmy rodzinę i w naszym domu pojawiła dwójka dzieci, musieliśmy zrezygnować z ulubionych festiwali filmowych i śledzenia na bieżąco premier kinowych. Wtedy pojawił się pomysł, by stworzyć kino w Internecie. Ratunek dla tych, którzy chcą oglądać nowe filmy, ale z różnych powodów nie mogą pójść do kina – opowiada Łukasz Skrzypek, pomysłodawca i współtwórca kina Iplex.pl. – Po rocznych perturbacjach techniczno-prawnych mamy wirtualne kino. Z dwiema salami i ograniczoną liczbą miejsc (120 krzeseł w każdej z sal). Ograniczenie widzów na seansach jest konieczne, dzięki temu możemy wyświetlać filmy, które dopiero wchodzą na duże ekrany, bo dystrybutorzy nie boją się, że Internet zabierze im wpływy z biletów – wyjaśnia.

Kino Iplex.pl podobnie jak kina w realu ma swój własny repertuar z wyznaczonymi godzinami seansów. Bilety kupuje się w wirtualnej kasie czynnej całą dobę (za pomocą esemesa, e-przelewu lub po prostu pocztowego przekazu, bilet kosztuje 9,90 zł, pakiet dziesięciu dowolnie wybranych filmów 70 zł). Filmy wyświetlane są od rana do wieczora. Aktualnie m.in. „Złodziejaszek” Ericka Zonki, „A good woman” Mike’a Barkera, „Lonesome Jim” Steva Buscemi. To filmy głośne, nagradzane. W pierwszych tygodniach funkcjonowania internetowego kina przyciągnęły ok. 10 tys. widzów.

– By je obejrzeć, wystarczy posiadać systemy Windows lub Mac OS/X – mówi Skrzypek. – Jakość obrazu zależy od szybkości internetowego połączenia. Nasz system technicznie się sprawdza, na prośbę internautów otworzyliśmy internetową wypożyczalnię filmową (za 8,90 zł można pożyczyć film na 72 godziny).

Od piątku (9 maja) Iplex.pl będzie drugim prócz warszawskiej Kinoteki kinem, które pokaże filmy wyświetlane podczas 5. Festiwalu Planete Doc Review (przedstawia najwybitniejsze filmy dokumentalne z całego świata). W jego ostatniej edycji uczestniczyło 20 tys. osób, w większości z Warszawy. W tym roku dzięki Internetowi do warszawiaków mogą dołączyć kinomani z całej Polski.

– Prócz festiwalowych pokazów chcemy też organizować naszym widzom czas po seansach – mówi Skrzypek. – Spotkania dyskusyjne, zadawanie pytań festiwalowym gościom. Posłuży do tego specjalnie utworzone forum.

Iplex.pl istnieje od lutego tego roku. Jedyną jego konkurencją jest jak dotąd kino www.cineman.pl – internetowy pięciosalowy multipleks otwarty w ubiegłym roku m.in. przez dystrybutora MonolithFilm. Co piątek zmienia repertuar. Teraz obejrzeć w nim można „Uliczne psy”, „Kota Feliksa: magiczną przygodę”, „Śmiertelnie seksowną”, „Kochanka Lady Chatterley” i „Mechanika”. Tu jednak nie wykupuje się biletów, lecz licencję, która uprawnia do oglądania wybranego filmu nie jeden raz o wyznaczonej godzinie, ale w dowolnej ilości przez całą dobę.

– Uwielbiam oglądać filmy. Ja i moja żona jesteśmy klasycznymi kinomaniakami. Gdy założyliśmy rodzinę i w naszym domu pojawiła dwójka dzieci, musieliśmy zrezygnować z ulubionych festiwali filmowych i śledzenia na bieżąco premier kinowych. Wtedy pojawił się pomysł, by stworzyć kino w Internecie. Ratunek dla tych, którzy chcą oglądać nowe filmy, ale z różnych powodów nie mogą pójść do kina – opowiada Łukasz Skrzypek, pomysłodawca i współtwórca kina Iplex.pl. – Po rocznych perturbacjach techniczno-prawnych mamy wirtualne kino. Z dwiema salami i ograniczoną liczbą miejsc (120 krzeseł w każdej z sal). Ograniczenie widzów na seansach jest konieczne, dzięki temu możemy wyświetlać filmy, które dopiero wchodzą na duże ekrany, bo dystrybutorzy nie boją się, że Internet zabierze im wpływy z biletów – wyjaśnia.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"