Analiza głowy architekta

Wystawa w wiedeńskim Centrum Architektury pokazuje sposoby pracy architektów. Każdy jest inny, a na poszukiwania pomysłów nie ma jednej recepty

Publikacja: 06.01.2009 00:26

Paryskie studio architekta Yony Friedmana (fot. Elke Krasny)

Paryskie studio architekta Yony Friedmana (fot. Elke Krasny)

Foto: Rzeczpospolita

Tytuł nie pozostawia wątpliwości: „Architektura rodzi się w głowie”. Projekt‚ nadanie mu formy‚ przekonanie do niego innych. Pokazano to jasno: galeria zdjęć‚ robocze rysunki‚ narzędzia niemal dziś zapomniane‚ jak np. maszynka do ostrzenia ołówków. Tak‚ kiedyś nie rysowało się na ekranie komputera.

Kuratorzy przedstawili warsztaty pracy 20 znanych twórców.

Pomysły przychodzą do głowy w różnych okolicznościach. Szwajcarka Lux Guyer, jedna z pierwszych kobiet architektów, pracowała w łóżku, szkicując na kalce technicznej wiecznym piórem. Jej łóżko pokazano na ekspozycji. Nie ma śladów atramentu. Guyer była praktyczna. Jej projekty domów jednorodzinnych‚ mieszkań dla samotnych są wygodne i nowatorskie.

Gaudi nie lubił szkiców. Wierzył w pracę fizyczną. Obserwował robotników na budowach i w warsztatach. Barcelońska katedra Sagrada Famiglia do dziś jest nieskończona‚ ale nie brak projektu zawinił, tylko koszty niemożliwe do określenia ani wtedy, ani teraz.

Dziś głowę nad kosztorysem pochylają wszyscy. Swobodne traktowanie inwestora nie ma szans. Wiedzą to zespoły‚ których projekty przegrały z rzeczywistością – nowojorski Eyebeam‚ muzeum mediów (Museum of Art and Technology) autorstwa Diller Scofidio opisały pisma branżowe i lifestyle’owe. Ale budynek jak podświetlona wstęga nie wyszedł poza etap komputerowych symulacji.

Dyskusje nad projektami zawsze były burzliwe‚ przy korekcie szkiców sięgano nawet po szminkę i papier śniadaniowy (Jon Jerde) czy ślinę (Lina Bo Bardi). Brazylijka miała pracownię w przemysłowym kontenerze. Chciała być niczym średniowieczni muratorzy. Zawsze nad tylko jednym projektem.

Alvar Aalto każdego ranka siadał w idealnie zorganizowanym studiu nad arkuszami papieru jednego fińskiego wytwórcy z ołówkami B6 pod ręką. Aalto przelewał myśli w precyzyjny szkic. W japońskim zespole Bow-Wow osiem osób pracuje głównie na komputerowej symulacji. Prowadzi równocześnie nawet 20 projektów.

Karl Schwanzer‚ austriacki twórca‚ porównywał projektowanie do pracy w laboratorium naukowym: niezliczone próby i analizy. Ale jego talent polegał na umiejętności prowadzenia zespołu‚ bezkonfliktowym panowaniu nad ludźmi o różnych emocjach – przedstawicielami inwestora‚ urzędnikami‚ lokalnymi politykami. Kto wie‚ czy to nie największy talent‚ jaki powinien cechować architekta. Bez tego głowa muru nie przebije. Nawet ta‚ w której rodzi się najlepsza architektura.

[i]„Architektur beginnt im Kopf”. Architekturzentrum Wien‚ wystawa czynna do 2 lutego 2009‚ [link=http://www.azw.at]www.azw.at[/link][/i]

Tytuł nie pozostawia wątpliwości: „Architektura rodzi się w głowie”. Projekt‚ nadanie mu formy‚ przekonanie do niego innych. Pokazano to jasno: galeria zdjęć‚ robocze rysunki‚ narzędzia niemal dziś zapomniane‚ jak np. maszynka do ostrzenia ołówków. Tak‚ kiedyś nie rysowało się na ekranie komputera.

Kuratorzy przedstawili warsztaty pracy 20 znanych twórców.

Pozostało 86% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla