Ze swą żoną Livią Giuggioli pokazuje w nim i sprzedaje produkty i elementy wyposażenia wnętrz wykonane z całkowicie przetwarzalnych materiałów.

Są tu m.in.: bambusowy rower, którego elementy metalowe, jak łańcuch czy przerzutki, pochodzą z recyklingu; komputer, którego cała obudowa, klawiatura i myszka wykonane są z drewna; dywan z ekologicznych upraw bawełny farbowany bez używania chemikaliów; krzesło wyplecione z zużytych kabli .

W sklepie Firtha można też kupić ekologiczną żywność i baterie słoneczne oraz dowiedzieć się, w jaki sposób żyć na co dzień, by robić jak najmniej spustoszenia w środowisku naturalnym.

– Nie jestem ekologicznym bohaterem – zapewnia Firth. – Otworzyłem sklep, bo uważam to za dobry pomysł. Jeśli mam w tej materii cokolwiek do powiedzenia, to dlatego, że jestem jednym z winowajców: jako konsument ponoszę odpowiedzialność. Czuję się jednak finansowo na tyle uprzywilejowany, że mogę pomóc, zrobić coś, zaangażować się, zainwestować pieniądze.

Więcej o sklepie Firtha na stronie [link=http://www.eco-age.com]www.eco-age.com[/link]