Grozi to trudnym do oszacowania kryzysem, bo owady te zapylają około 100 gatunków najważniejszych roślin uprawnych. Prym wiedzie Apis mellifera, czyli pszczoła miodna. Dzięki niej zbieramy owoce, warzywa, orzechy, a nawet bawełnę. Fachowcy oceniają, że w USA zginęło już 30 procent pszczół, czyli około 800 tysięcy rojów. W jednej z chińskich prowincji pszczoły muszą zastępować ludzie. Te niezwykłe owady, gdy zachorują, opuszczają rój, by nie zarazić pozostałych współlokatorek. W każdym ulu trzon społeczności stanowią robotnice. W okresie letnim żyją około 30 dni. Latają nawet na odległość pięciu kilometrów i zawsze wracają do swojego ula. Gdy znajdą źródło pyłku, tańcem zachęcają koleżanki do wylotu. Ruchem i dźwiękiem przekazują dane o dystansie i kierunku lotu. Taniec pszczół jest jedynym językiem symboli występującym poza społecznościami ludzi i ssaków naczelnych.
Gdy naukowcy zbadali pszczoły z zakażonych rojów, stwierdzili, że atakuje je wirus, który dotąd występował tylko w Izraelu. Nazwano go IAPV – wirus izraelskiego paraliżu pszczół.
Wyjściem może być skrzyżowanie pszczoły miodnej z agresywną pszczołą afrykańską i wyhodowanie odpornej na choroby superpszczoły.
[i]10.35 | TVP 2 | niedziela[/i]