Reklama

Seks a stres

- Jak stres, a także depresja przekładają się na relacje intymne? - pytamy seksuologa Zbigniewa Izdebskiego

Publikacja: 30.09.2010 22:08

Spektakt "Kochankowie z sąsiedztwa". Stara Prochownia

Spektakt "Kochankowie z sąsiedztwa". Stara Prochownia

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Tekst archiwalny z dodatku {eko+}

"Rz:"

Trwa ogólnopolska kampania „Postaw na zdrowie i odporność na stres”. Jednym z jej tematów jest: jak stres, a także depresja przekładają się na relacje intymne.

Prof. Zbigniew Izdebski:

Bo przekładają się bardzo. Seksualność jest częścią osobowości człowieka. Z ostatnich badań poświęconych seksualności Polaków wynika, że stres jest główną przyczyną trudności w życiu intymnym. Po nim jest niepokój związany z sytuacją finansową i z pracą, a na trzecim miejscu depresja.

Reklama
Reklama

Od tej ostatniej nie uciekniemy, to choroba naszych czasów. Choć rzadko jest ona bezpośrednią przyczyną zaburzeń seksualnych. To raczej farmakologia – jedna z metod leczenia depresji, leży u ich źródeł. Psychiatrzy, przepisując leki, powinni informować pacjentów, że obok niewątpliwych korzyści, występują skutki uboczne w postaci obniżonego libido.

A w jaki sposób działa tu stres?

Podwyższa i utrzymuje wysoki poziom hormonu prolaktyny w ośrodkowym układzie nerwowym. Powoduje to w efekcie spadek zainteresowania kontaktem seksualnym. W parach dostrzega się wtedy zniechęcenie, zobojętnienie.

Ale sytuacja powiązania stresu i seksu jest bardziej skomplikowana. Wiele spośród osób zgłaszających się do mnie po poradę myli napięcie wynikające ze stresu z napięciem seksualnym. To jest bardzo niedobre, ponieważ kontakty seksualne są w tym momencie sposobem na rozładowanie napięcia, a nie potrzebą wynikającą z pogłębionych, intymnych relacji. Gdy ktoś równoważy te zjawiska – oszukuje się.

Psychologowie podczas tej kampanii powołują się na Harry’ego Sullivana, który pisze, że współczesną rzeczywistość charakteryzuje myślenie w kategoriach handlowych, gdzie niezwykle odczuwalny jest lęk.

Lęk jest dziś przyczyną problemów w relacjach intymnych u ok. 25 proc. kobiet i u ponad 30 proc. mężczyzn. Paradoksalnie równocześnie wzrasta świadomość seksualna Polaków, również dzięki mediom.

Reklama
Reklama

Przy czym kobiety mają dziś zdecydowanie większą świadomość niż mężczyźni. I panowie o tym wiedzą. W efekcie, tym, czego obawiają się najbardziej w relacji, jest – jak ich sprawność seksualną oceni partnerka.

Poza tym przez to, że ich świadomość seksualna nie idzie w parze z kobiecą, często inaczej niż panie postrzegają inicjowanie kontaktów seksualnych. Myślą bardzo tradycyjnie – wydaje im się, że tylko oni powinni inicjować kontakty seksualne i na nich spada cała odpowiedzialność za ich poziom i jakość.

Czego boją się kobiety?

Reakcje kobiet dotyczące obaw w życiu seksualnym są bardziej zróżnicowane w zależności od wieku niż w przypadku mężczyzn. Dziewczyny hamuje obawa przed niepożądaną ciążą. Kobiety w średnim wieku świadomość zarażenia chorobą weneryczną. Co ciekawe, obawy związane z oceną własnego wyglądu występują niezależnie od wieku. Przy czym najmniej przejmują się nim kobiety w wieku 40 – 49 lat, a najbardziej panie od 18 do 24 lat.

Czy swobodę w relacjach intymnych zawsze hamuje jakiś strach?

Faktycznie, źródłem stresów są na ogół nieuświadomione często lęki. Traumatycznym stresorem jest np. utrata bliskiej osoby – śmierć ukochanej/ukochanego, rozwód, porzucenie, po prostu rozstanie. Psycholodzy mówią wtedy o tzw. syndromie wdowy/wdowca. W takich sytuacjach może pojawić się niechęć do kontaktów seksualnych i problemy z wejściem w nowy związek na długo, nawet kilka lat.

Reklama
Reklama

Wcale nie zależy to od tego, czy relacja z osobą, którą się utraciło, też była długa, ale od jakości tej relacji. Jeśli była dobra, pełna, lęk przed wejściem w nowy związek, a w efekcie nieuświadomiona obawa przed ponowną stratą, długo się utrzymuje. Chociaż są i inne, skrajne odmienne reakcje. Ludzie wpadają w wir poszukiwań nowych partnerów.

I pańskie badania, i badania prof. Lwa-Starowicza wskazują na kłopoty w pracy i finansowe jako bardzo ważny powód problemów seksualnych.

Trudno o tych kłopotach zapomnieć w domu. Z drugiej strony jakość życia seksualnego wpływa na ocenę jakości życia jako całości. I na samopoczucie. Warto więc uczyć się oddzielać w głowie sfery prywatne i zawodowe.

I walczyć z lękami?

Tak, już sama świadomość lęku, nazwanie go, zmniejsza jego oddziaływanie.

Reklama
Reklama

A syndrom zamykających się drzwi? To też lęk?

Ten termin ułożony przez psychologów, mówi o strachu przed starością. Zdarzają się zaburzenia seksualne związane z przejściem na emeryturę. Polacy coraz więcej i dłużej pracują, są zawodowo aktywni, i potem nie mogą poradzić sobie z tym, że nagle mają dużo czasu.

Problem dotyczy zwłaszcza mężczyzn, którzy byli kimś znaczącym w okresie zawodowym. A tu wszystko się urywa. Ważny jest rytm życia, który po przejściu na emeryturę zostaje zaburzony. Kiedyś nie zgadzałem się z prof. Jaczewskim, ale teraz przyznaję mu rację – aktywni ludzie powinni przygotowywać się do emerytury przez dziesięć lat. Dobrze sobie ją zaplanować. Zadbać o relacje i pasje. Bo w sferach intymnych, uczuciowych nie ma emerytury.

rozmawiała Monika Janusz-Lorkowska

Ogólnopolska kampania „Postaw na zdrowie i odporność na stres” trwa od kwietnia 2010 i jest współorganizowana przez Instytut Psychologii Zdrowia Polskiego Towarzystwa Psychologicznego. Jest nią objętych osiem paneli tematycznych dotyczących stresu, wśród nich zagadnienia: stresu i kryzysów samobójczych (kwiecień), stresu w pracy (maj), seksu a stresu (wrzesień), depresji (październik), stresu jako konsekwencji problemów zdrowotnych (listopad).

Reklama
Reklama

 

 

Profesor Zbigniew Izdebski, seksuolog, pedagog, doradca rodzinny, został właśnie powołany na współpracownika naukowego Instytutu Kinseya do Badań nad Seksem, Płcią i Reprodukcją. Jest jedynym Polakiem w tym gronie.Instytut Kinseya zajmuje się badaniami nad seksualnością człowieka i zdrowiem seksualnym na świecie. Został założony na Uniwersytecie Indiana w USA w roku 1947 przez pioniera tych badań, którego imię nosi.

Tekst archiwalny z dodatku {eko+}

"Rz:"

Pozostało jeszcze 99% artykułu
Reklama
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Kultura
Kultura przełamuje stereotypy i buduje trwałe relacje
Reklama
Reklama