Reklama

T.Love zagra w Stodole dwa koncerty z zaproszonymi gośćmi

– Kryzys wieku średniego przejawia się u mnie tym, że żegnam dziecko, chłopca, który jest we mnie. Tego małego Muńka, co narobił sporo szkód, ale też się pobawił – mówił Muniek Staszczyk w jednym z ostatnich wywiadów w „Rz”.

Publikacja: 26.11.2010 15:25

Muniek Staszczyk jest na scenie już ponad 25 lat

Muniek Staszczyk jest na scenie już ponad 25 lat

Foto: Fotorzepa, Przemek Wierzchowski

I faktycznie, jego solowa płyta jest spokojniejsza, mniej zadziorna, niemal popowa.

Na szczęście kiedy Muniek staje z kolegami z T. Love na scenie, wciąż zachowuje się jak młodzieniaszek. Widać i słychać, że rock’n’roll jest dla tych muzyków jak powietrze, bez którego nie mogą żyć. I choć ostatnią płytę z premierowym materiałem zespół nagrał cztery lata temu – świetnie przyjęty album „I Hate Rock’n’Roll” sygnowany jest na 2006 rok – to na koncertach wciąż daje z siebie wszystko.

Potwierdzimy to w piątek i sobotę, gdy w Stodole usłyszymy największe przeboje T.Love z długiej, bo już ponad 25-letniej historii kapeli grającej od 1982 roku (choć oficjalny debiut albumem „Wychowanie” odbył się dopiero siedem lat później). Ale będą to koncerty dość niezwykłe, bowiem na scenie stanie cała masa znakomitych muzyków.

W piątek posłuchamy najpierw młodej kapeli Szambo, a po niej wystąpi słynna Apteka. Ale to nie koniec. Później razem z Muńkiem zaśpiewa dwóch niesamowitych gości: Adam Nowak z Raz Dwa Trzy i Tomek Lipiński.

Sobotni wieczór będzie wyglądał podobnie. Na rozgrzewkę dwa supporty – Muchy i rewelacja ostatnich miesięcy, czyli Kim Nowak braci Waglewskich. A po nich T. Love w towarzystwie samego Macieja Maleńczuka i Pablopavo.

Reklama
Reklama

[ramka]T.Love, Stodoła, ul. Batorego 10, bilety: 39 – 46 zł, informacje: tel. 22 825 60 31, piątek (26.11) – sobota (27.11), godz. 18.30.[/ramka]

I faktycznie, jego solowa płyta jest spokojniejsza, mniej zadziorna, niemal popowa.

Na szczęście kiedy Muniek staje z kolegami z T. Love na scenie, wciąż zachowuje się jak młodzieniaszek. Widać i słychać, że rock’n’roll jest dla tych muzyków jak powietrze, bez którego nie mogą żyć. I choć ostatnią płytę z premierowym materiałem zespół nagrał cztery lata temu – świetnie przyjęty album „I Hate Rock’n’Roll” sygnowany jest na 2006 rok – to na koncertach wciąż daje z siebie wszystko.

Reklama
Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama