Annie Lennox - płyta z kolędami „Christmas Cornucopia“

Nawet gdy artystka śpiewa świąteczne kolędy, robi to w imieniu ubogich kobiet i dzieci

Aktualizacja: 20.12.2010 15:00 Publikacja: 17.12.2010 23:54

Annie Lennox - płyta z kolędami „Christmas Cornucopia“

Foto: ROL

Annie Lennox ma łzy w oczach. Jest sierpień 2010 r., w studiu BBC cisza. Stephen Sackur, specjalista od trudnych wywiadów, zadaje bolesne pytania. Artystka mówi, że gdy w 1988 r. urodziła martwego chłopca, zrozumiała, czym jest cierpienie. W tym samym czasie trzęsienie ziemi w Turcji pochłonęło wiele ofiar, identyfikowała się z nimi.

[wyimek][link=http://empik.rp.pl/a-christmas-cornucopia-lennox-annie,prod59200206,muzyka-p]Zobacz na Empik.rp.pl [/link] [/wyimek]

Zaczęła pracować charytatywnie, wspierała Amnesty International i Greenpeace. Od siedmiu lat walczy o życie i zdrowie afrykańskich dzieci, prowadzi kampanię Sing, jest honorowym ambasadorem UNAIDS i doradcą Globalnego Funduszu na rzecz AIDS.

Na wywiad przyszła w koszulce z napisem „HIV Positive”. O muzyce mówi niedużo, więcej o biedzie i ponurości świata.

Lennox jest na Wyspach symbolem poświęcenia i odwagi, za które otrzymała królewskie odznaczenia. Więcej łączy ją z Nelsonem Mandelą i działalnością humanitarną niż z showbiznesem, mimo że pozostaje najlepiej sprzedającą się brytyjską piosenkarką – na świecie rozeszło się 80 milionów jej płyt. Teraz do sklepów trafia kolejna – „Christmas Cornucopia”. Są na niej kolędy i jedna nowa piosenka poświęcona dziecku. W utworze zamiast dzieciątka Jezus pojawia się uniwersalna ikona bezbronnego człowieka, który przychodzi na świat w niedostatku.

[srodtytul]Sny o głodujących[/srodtytul]

Od początku kariery Annie Lennox, śpiewając, wyrażała swe poglądy. Gdy w latach 80. stworzyła z Dave’em Stewartem duet Eurythmics, przyciągała uwagę androgynicznym wizerunkiem. Nosiła garnitury, pantofle na płaskim obcasie, krótkie włosy. Nie chciała być zabawką w rękach muzycznych bossów. W czasach, gdy o losach wokalistek decydowały wytwórnie, demonstrowała feminizm. Do dziś jest chyba jedyną artystką z popowej ekstraklasy, która mówi: – Byłabym fantastycznym mężczyzną.

Nagrywała ze Stewartem przedziwne piosenki: taneczne i lekkie, ale opowiadające o sprawach poważnych i przytłaczających. – Świat jest paskudnym miejscem – uważa. Tak samo myślała, gdy była dziewczynką. Dorastała w Aberdeen, szkockim mieście, które wspomina jako idylliczne. Czuła się kochana, szczęśliwa, ale boleśnie przeżywała pospolite obrazy krzywdy, na przykład widok kopanego na ulicy psa. W dzieciństwie dręczyły ją koszmary – śniła o nazistach, głodujących dzieciach, nawiedzał ją lęk przed wojną atomową.

– Za każdym razem, kiedy odkręcam kurek i myję zęby, myślę: to takie proste. A pod powiekami mam afrykańskie kobiety i dzieci kilometrami dźwigające wodę – opowiadała dziennikarzowi „Guardiana”.

Lennox jest jednocześnie wzniosła i pragmatyczna, pesymistyczna i pełna pasji.

W 2003 r. pojechała do RPA na koncert, by wesprzeć fundację Mandeli. Odwiedziła biedne rodziny, zobaczyła, czym jest AIDS – choroba, którą były południowoafrykański prezydent nazwał wówczas „ludobójstwem”. Co dzień na skutek AIDS umiera tam tysiąc osób, co trzecia ciężarna kobieta jest nosicielką HIV.

[srodtytul]Kontrowersyjny głos[/srodtytul]

W 2008 r. podczas koncertu charytatywnego Peace One Day w Royal Albert Hall Lennox usiadła do fortepianu z podwiniętymi rękawami – już jako doświadczona aktywistka, która ogłasza złą nowinę, a jednocześnie rwie się do pracy. Dawno temu porzuciła naukę gry na flecie w Royal Academy of Music, bo słuchając płyt Joni Mitchell, zrozumiała, że może wyrazić siebie wyłącznie poprzez śpiew. Teraz zdecydowała, że stanie się głosem bezimiennych. – Nie jestem cyniczną gwiazdą, nie jestem też naiwna. Moje nazwisko przyciąga media i pieniądze.

Lennox robi dziś w branży humanitarnej i polityce sporo zamieszania, jak dawniej w muzyce. Krytykowała papieża: – Kościół niesie pomoc Afryce, ale może też szkodzić. HIV przenosi się drogą płciową, więc zakaz stosowania prezerwatyw nie ma sensu – mówiła.

Izraelskie naloty na Strefę Gazy potępiła jako atak na uwięzione tam dzieci. Oskarżenia o antysemityzm wyśmiała. Przez 12 lat była żoną Żyda, mają dwie nastoletnie córki. Lennox to niknący gatunek – postać z krwi i kości, bezkompromisowa, wierna sobie. Dla tabloidów bezużyteczna.

W BBC kończy się pokaz wyprodukowanego przez nią filmu o chłopcu umierającym na zapalenie płuc w wiejskiej chacie. Sackur i Lennox patrzą na siebie w milczeniu. Wreszcie ona bierze wdech: – Po prostu chcę to zmienić.

[ramka][srodtytul]Tradycyjne pieśni w odświętnym wydaniu[/srodtytul]

Jeśli Annie Lennox śpiewa, to na poważnie – w jej wykonaniu utwory zmieniają się w hymny i manifesty. Ostrzegam: „Christmas Cornucopia” nie jest kolekcją kameralnych kolęd, które – jako muzyka tła – pomogą wytworzyć wigilijną atmosferę. Interpretacje są podniosłe i angażujące. Lennox wzięła na warsztat stare pieśni bożonarodzeniowe, zaprosiła orkiestrę i afrykański chór dziecięcy. Z tytułowego rogu obfitości wysypują się niezwykłe wersje tradycyjnych kompozycji – Lennox zaprzęgła cały swój talent i artystyczne ambicje. Zaczyna od XIX-wiecznej „Angels from the Realms of Glory”, w której wzywa niebiańskie anioły. Licząca niecałe 200 lat angielska „God Rest Ye Merry Gentlemen” otrzymała odświętne szaty – folkowe aranżacje rodem ze Szkocji. Lennox kłania się też francuskiej tradycji – w „Il Est Ne Le Divin Enfant” świetnie radzi sobie z zawiłościami języka i wymagającą melodią. Wyjątkowo pięknie zabrzmiała „Lullay Lullay”, wyrażająca jednocześnie doniosłość narodzin Chrystusa i przyziemną matczyną troskę. W „Silent Night” Lennox donosi o cudzie anielskim głosem, a wtórują jej dzieci.

—pw[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=p.wilk@rp.pl]p.wilk@rp.pl[/mail][/i]

[i]Annie Lennox, Christmas cornucopia, CD Universal Music 2010[/i]

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"