W końcu muzyka Trombenika to zarówno dźwięki stricte klezmerskie, jak i bałkańskie, cygańskie, a nawet latynoamerykańskie. Ale czy nie na asymilowaniu lokalnych kultur bazowała muzyka żydowska od początku istnienia diaspory? A jeśli nawet nie, to cóż... Zespół oszustwo ma zdeklarowane nawet w nazwie. Trombenik – jak pisał Leo Rosten – znaczy nierób, gałgan i oszust. Grupa Josefa von Draceka występowała już w Polsce trzykrotnie – dwa razy w Sopocie i raz w stolicy, dwa lata temu, podczas Warszawy Singera. Zapewne spodoba się i teraz, w końcu co może być zabawniejszego niż muzyka klezmerska śpiewana po czesku?

Warszawa, Pl. Zamkowy 4 (od ul. Bugaj),

godz. 19.30, bilety 25 zł.