31 sierpnia minie 15 lat od chwili, gdy Lady Diana, razem z ówczesnym partnerem Dodim al-Fayedem, zginęła w wypadku samochodowym w paryskim tunelu Pont d'Alma. Jej śmierć do dziś intryguje śledczych i prawników, a także filmowców.
W ostatnich tygodniach prasa podała informację, że ostatecznie został wycofany z dystrybucji dokument Keitha Allena „Unlawful Killing". Film o budżecie 2,5 mln funtów, sfinansowany został przez ojca Dodiego - Mohameda al-Fayeda. Jego premiera odbyła się na festiwalu w Cannes w 2011 roku.
- W śledztwie w sprawie okoliczności śmierci mojego syna i księżnej Walii, koroner nie dopełnił swoich obowiązków - mówił Al-Fayed podczas konferencji prasowej. - Dlatego sędziowie orzekli potem, że była to śmierć przypadkowa.
Al-Fayed zarzucał śledczym, że źle przebadali próbki krwi kierowcy Henri Paula i nie starali się dowiedzieć, co działo się przed 31 sierpnia 1997 roku.
W podobnym duchu utrzymany jest „Unlawful Killing". Keith Allen przez trzy lata obserwował postępy śledztwa, bywał w sądzie, śledził doniesienia prasowe. Po raz pierwszy pokazał na ekranie bulwersujące, drastyczne zdjęcia, jakie tuż po wypadku jeden z paparazzich zrobił umierającej Dianie.